Mieszkaniec Kurachowego zdołał uciec z rosyjskiej niewoli z złamaną nogą.

Mieszkaniec Kurachowego zdołał uciec z rosyjskiej niewoli z złamaną nogą
Mieszkaniec Kurachowego zdołał uciec z rosyjskiej niewoli z złamaną nogą

Ukrainiec z Kurachowego Oleg opowiedział o swoim uwięzieniu przez Rosjan podczas okupacji miasta. Udało mu się uciec z niewoli i złamać nogę, jednak stara się wrócić i odbudować miasto. O tym informuje Społeczne Donbas.

Latem Kurachowe było nieustannie ostrzeliwane przez rosyjskie wojska, dlatego Oleg musiał chować się w piwnicy domu. Jesienią w mieście zniknął zasięg i elektryczność. Pomoc humanitarna również nie była dostarczana. Mimo to odmawiał opuszczenia miasta, ponieważ pilnował swojego majątku. Ale kiedy rosyjskie wojska weszły do Kurachowego, razem ze swoją sąsiadką trafił do niewoli.

„Przechodzimy przez skrzyżowanie, gdy słyszymy: «Stójcie». Zatrzymujemy się. Podchodzimy tam, otwierają się drzwi: «Wejdźcie». Wchodzimy tam. A tam pierwsza fraza brzmiała: «Wita was rosyjski świat», – opowiedział Oleg.

Po dwóch tygodniach pobytu w niewoli Oleg postanowił uciec. Złamał nogę, skacząc z okna domu. Przy pomocy szczotki jako podparcia dotarł do ukraińskich wojsk. Jednak w drodze ścigali go Rosjanie, którzy otworzyli ogień do niego i do innego obywatela, który kontynuował ich ucieczkę. W rezultacie dostali kulę.

Już później Oleg dotarł do szpitala, gdzie przebywa na leczeniu, chce wrócić i odbudować Kurachowe.

Męczeństwo Ukraińców w rosyjskiej niewoli

Więzień Mychajło Czaplija wcześniej opowiedział o metodach tortur Rosjan wobec Ukraińców, którzy są w niewoli. Zaczynają od ustalenia, jakie zawody interesują człowieka, a następnie niezwykle mocno biją. Prowadzi to do wyczerpania ukraińskich jeńców.

Były więzień Maksym Kolesnikow na szczycie pokoju w Szwajcarii opowiedział swoją historię. Po wielu miesiącach niewoli po raz pierwszy mógł skosztować jabłka. Na świecie nie rozumieją, co to znaczy być w rosyjskiej niewoli.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua