Nie będzie żadnej Jałty-2: Sybiha surowo odpowiedział Ławrowowi na OBWE.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha wraz z dyplomatami z innych krajów opuścił obrady OBWE przed wystąpieniem szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa.
Wśród dyplomatów, którzy również opuścili salę, byli ministrowie spraw zagranicznych Polski i Czech Radosław Sikorski oraz Jan Lipawski.
Jak zarejestrowano na wideo opublikowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy, grupa dyplomatów opuściła obrady w sposób demonstracyjny. Sikorski i Lipawski wcześniej publicznie zapowiadali swoje zamiary, aby nie słuchać wystąpienia rosyjskiego ministra.
W swoim wystąpieniu na posiedzeniu OBWE Sybiha nazwał Ławrowa zbrodniarzem wojennym i ostrzegł przed zaufaniem rosyjskim twierdzeniom o dążeniu do pokoju. Jego zdaniem rozmowy Kremla o negocjacjach to próba odwrócenia uwagi od własnych zbrodni.
'Moskwa próbuje to wszystko usprawiedliwiać tak zwanymi 'prawnymi interesami bezpieczeństwa'. Ale prawo mojego narodu do istnienia nie jest prawnym interesem Federacji Rosyjskiej w sferze bezpieczeństwa. Wybór mojego narodu dotyczący jego przyszłości nie jest prawnym interesem Rosji w sferze bezpieczeństwa', podkreślił ukraiński minister.
Sybiha podkreślił, że Rosja dąży do stworzenia nowego systemu stref wpływów: 'Nie będzie żadnej Jałty-2 ani Mińska-3. Ukraina chce osiągnąć sprawiedliwy pokój. I szacunku dla zasad dla wszystkich'.
Obrady ministrów spraw zagranicznych 57 krajów uczestniczących w OBWE odbywają się na Malcie. Zauważalne jest, że dla Ławrowa jest to pierwsza podróż do kraju UE od lutego 2022 roku. Dzień przedtem władze Malty unieważniły wizę rzeczniczki Ławrowa Marii Zacharowej.
Czytaj także
- Rosję, a nie Ukrainę, trzeba zmusić do 'pokojowych negocjacji' - Sikorski
- Polska zbuduje umocnienia obronne na granicy z Ukrainą