Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji wyjaśniło zakaz korzystania przez wojsko z Telegrama.

Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji wyjaśniło zakaz korzystania przez wojsko z Telegrama
Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji wyjaśniło zakaz korzystania przez wojsko z Telegrama

Messenger Telegram jest zakazany do użytku na urządzeniach służbowych pracownikom organów władzy państwowej i przedsiębiorstw infrastruktury krytycznej, pracownikom sektora bezpieczeństwa i obrony oraz wojskowym. Decyzja została podjęta ze względu na to, że messenger stanowi potencjalne zagrożenie. Oświadczył o tym dyrektor Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andriej Kowalenko w telewizyjnym maratonie.

„Nigdy nie można było zagwarantować, gdzie przechowywane są informacje po twojej komunikacji, nawet jeśli usunąłeś swoją korespondencję z inną osobą. Część serwerów Telegram nadal jest zlokalizowana na terenie Rosji, a część serwerów znajduje się w Dubaju. Dlatego nie wiadomo, czy te serwery są kontrolowane, czy rosyjskie służby specjalne mają do nich dostęp, czy nie – tego nie wiadomo”, powiedział.

To, że korespondencja jest przechowywana na zewnętrznych serwerach, mógł zauważyć każdy, kto zmieniał smartfony i logował się później na swoje konto z innego smartfona.

„Są ściągane dokumenty i pliki, które przesyłałeś do innej osoby, jeśli nie wyczyściłeś korespondencji z nią. Te informacje są przechowywane. Użycie Telegrama jako messengera nie do czytania wiadomości, a właśnie do komunikacji osób pracujących na państwo, wojskowych stanowi potencjalne zagrożenie”, – wyjaśnił Andriej Kowalenko.

Właśnie dlatego został wprowadzony zakaz przesyłania na Telegram dokumentów służbowych i rozmów na ten messenger o sprawach służbowych. Już od 2022 roku wojsko przestało korzystać z Telegrama, przechodząc głównie na Signal i WhatsApp.

„Jeśli chodzi o korzystanie w celach służbowych, na przykład prowadzenie oficjalnych kanałów Telegram organów państwowych, to nie jest to zakazane”, – wyjaśnił szef Centrum ds. przeciwdziałania dezinformacji RNBO Ukrainy.

Przypomnijmy, że Telegram dostał się pod ograniczenia

w organach władzy państwowej, wojskowych formacjach oraz na obiektach infrastruktury krytycznej Ukrainy. Odpowiednia decyzja została podjęta na posiedzeniu Narodowego Centrum Koordynacyjnego Bezpieczeństwa Cybernetycznego.

Aby powstrzymać przestępców od nadużywania Telegrama, firma zaktualizowała warunki korzystania i politykę prywatności aplikacji. Teraz adresy IP i numery telefonów osób naruszających zasady firmy mogą być ujawnione odpowiednim organom władzy w odpowiedzi na legalne żądania.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua