Dziewczynki by przetrwały, gdyby zostały w sypialni: dziadek Bazylewiczów poinformował o stanie syna.

Dziewczynki by przetrwały, gdyby zostały w sypialni: dziadek Bazylewiczów poinformował o stanie syna
Dziewczynki by przetrwały, gdyby zostały w sypialni: dziadek Bazylewiczów poinformował o stanie syna

Jarosław Bazylewicz, który stracił całą rodzinę podczas uderzenia rosyjskiej rakietą balistyczną, prawdopodobnie nie wróci do swojego mieszkania przy ulicy Konowalca we Lwowie po jego odnowieniu. Ojciec mężczyzny powiedział to w rozmowie z dziennikarzami programu "Wysoki Zamek".

Z jednej strony to mieszkanie – pamięć, z drugiej strony, jak będzie żyć mój syn z tymi wspomnieniami

Fragment ulicy Konowalca, na której 4 września trafiła rosyjska rakieta balistyczna do budynku nr 4, nadal jest zamknięty, policjanci go pilnują. Mąż zmarłej Evgenii Bazylewicz i ich trzech córek – 21-letniej Jariny, 18-letniej Dariny i 7-letniej Emilii, Jarosław Bazylewicz mógł dostać się do mieszkania tylko za pomocą dźwigu.

Jak zauważono, w budynku całkowicie zniszczona została klatka schodowa. Powstała tam przepaść z resztkami ścian. Mieszkańcy nie mogą dostać się do zrujnowanych mieszkań. Ludzie za pomocą strażaków i dźwigu zbierają przynajmniej ciepłą odzież... Wewnętrzny dziedziniec budynku jest całkowicie zniszczony, nikt nie jest tam wpuszczany ze względu na ryzyko zawalenia konstrukcji budynku.

Galeria zdjęć
Jarosław właśnie wspiął się na dźwig i trafił do swojego mieszkania, tam ocalały dwie pokoje. Zabiera rzeczy do naszego domu w Obroszinie, obecnie mieszka z nami, tam ma swój pokój. Mój syn mieszkał tu z rodziną w czteropokojowym mieszkaniu. Dwa pokoje, które wychodzą na dziedziniec, gdzie była klatka schodowa, zostały zniszczone, nic tam nie ma... Dach został zgnieciony. Klatka schodowa – słaba konstrukcja wspornikowa, lekka i delikatna. Zawaliła się od uderzenia akurat wtedy, gdy dziewczyny schodziły nią, żeby uciec od rakiety. Na tej klatce schodowej byli jeszcze Aleksander Pogorecki (były kierownik służby migracyjnej obwodu lwowskiego. – "Głównodowodzący") i Jurij Arabski. Pogorecki mieszkał naprzeciwko mieszkania Jarosława. Z jego mieszkania, okna którego wychodziły na dziedzińcówkę, nic nie pozostało. To akurat stamtąd leciało. W domu Pogoreckiego było pomieszczenie na poddaszu, tam wszystko zapadło się – od stropu do ścian. Wiem, że Pogorecki schodził pierwszy klatką, wołał Jurka Arabskiego, ale ten się nieco opóźniał wyżej. Moje dziewczyny też uciekały. Gdyby zostały w sypialni mieszkania, byłyby żywe. Mój syn Jarosław w tym momencie był w kuchni

Orest Bazylewicz mówi, że w obecnej chwili Jarosławowi pomaga wsparcie rodziców, rodziny, przyjaciół. Stara się zajmować sobą jakąkolwiek pracą, żeby choć trochę się odciąć. Mąż wyjaśnił, że Jarosław miał operowany oko, które ucierpiało w wyniku obrażeń po uderzeniu. Teraz źle widzi na jedno oko.

Należy przypomnieć, że w wyniku ataku Federacji Rosyjskiej na Lwów 4 września zginęło siedem osób, a 66 zostało rannych, w tym 10 dzieci. Obecnie w placówkach medycznych ośrodka łącznie przebywa 28 osób. Wśród zmarłych znajdują się:

  • Emilia Bazylewicz – 7 lat;
  • Darina Bazylewicz – 18 lat;
  • Jarina Bazylewicz – 21 lat;
  • Evgenija Bazylewicz – 43 lata;
  • Irina Demidowa – 52 lata;
  • Aleksander Pogoreckij – 54 lata;
  • Jurij Arabski – 55 lat.

Jak donoszono, rosyjski atak na Lwów przyniósł rodzinie Jarosława Bazylewicza tragedię. W jednej chwili mężczyzna pozostał bez żony i trzech córek.

Burmistrz opublikował zdjęcie rodzinne Bazylewiczów, pod którym napisał: "Po dzisiejszym ataku na tym zdjęciu pozostał żywy tylko mężczyzna. Żona Evgenija i ich trzy córki – Jarina, Darina i Emilia – zginęły we własnym domu".

Wiadomo, że Jarina Bazylewicz pracowała jako menedżerka programowa w biurze "Lwów – młodzieżowa stolica Europy 2025".

Wiadomo również, że Evgenija Bazylewicz i jej trzy córki były harcerkami.

Po uderzeniu we Lwowie, w szczególności ucierpiały trzy szkoły i centrum twórczości.

Także w wyniki wrogiego ataku na Lwów ulica Konowalca ucierpiało obwodowe Centrum Medycyny Sportowej i Rehabilitacji. Zostało uszkodzone jego historyczne budynku. Wybite zostało ponad 70 okien. Od fali uderzeniowej wypadł okennice. W sześciu gabinetach zawalił się sufit.

Ponadto we Lwowie został uszkodzony kościół PCWC św. Jerzego Zwycięskiego przy ulicy Czerniowieckiej.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua