Globalny świat się zmienia - idee nacjonalizmu też.

Globalny świat się zmienia - idee nacjonalizmu też
Globalny świat się zmienia - idee nacjonalizmu też

Globalne zmiany po zimnej wojnie

Przez dwa dziesięciolecia po zakończeniu zimnej wojny globalizacja stopniowo wypierała nacjonalizm. W międzyczasie skomplikowane systemy sieciowe - instytucjonalne, finansowe i technologiczne - przyćmiewały rolę jednostki w polityce. Liberalna demokracja, którą wielu postrzegało jako niezaprzeczalny globalny standard, umacniała swoje pozycje, a procesy integracyjne przyspieszały.

Jednak na początku lat 2010. zaczęła się głęboka zmiana. Wykorzystując narzędzia nowego stulecia - media społecznościowe, cyfrową propagandę i wpływy ekonomiczne - grupy charyzmatycznych liderów odrodziły archetypy przeszłości: silnego władcy, wielkiego narodu, dumnej cywilizacji.

Początek fali nacjonalistycznej

Takie zmiany rozpoczęły się prawdopodobnie w Rosji. W 2012 roku Władimir Putin zakończył krótki eksperyment, podczas którego ustąpił z urzędu prezydenta, przekazując władzę lojalnemu sojusznikowi, a sam zajął stanowisko premiera. Powracając na fotel prezydencki, zaczął umacniać swoją osobistą władzę, likwidując opozycję i odnawiając koncepcję "rosyjskiego świata".

Dwa lata później Xi Jinping objął kierownictwo w Chinach, mając podobne cele, ale znacznie większe możliwości. Jego wizja była ambitna: przekształcenie Chin w dominującą potęgę XXI wieku, ekonomicznie i technologicznie niezależną od Zachodu.

W 2014 roku Narendra Modi, człowiek o wielkich ambicjach dla Indii, objął urząd premiera i ustanowił hinduski nacjonalizm jako dominującą ideologię kraju. W tym samym roku Recep Tayyip Erdoğan, który od ponad dziesięciu lat rządził Turcją, został jej prezydentem, szybko transformując system demokratyczny w autokratyczny reżim.

Trump jako symbol nowej epoki

Najważniejszym momentem tego rozwoju wydarzeń było wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA w 2016 roku. Jego hasła "Make America Great Again" i "America First" odzwierciedlały populistycznego, nacjonalistycznego, antyglobalistycznego ducha, który stopniowo narastał zarówno na Zachodzie, jak i poza nim.

Perspektywy globalnego konfliktu

Współczesny porządek międzynarodowy przypomina nie wyraźnie ustrukturyzowany system, a raczej sieć niestabilnych, transakcyjnych relacji. W międzyczasie geopolityczne ryzyko ciągle rośnie.

Z drugiej strony, Trump ma szansę poprawić sytuację międzynarodową, jeśli skupi się na dyplomatycznym balansowaniu. Jego podejście nie zakłada systemowej pracy przez organizacje międzynarodowe, zamiast tego może wykorzystać bardziej gubernatorski model zarządzania światem.


Czytaj także

Reklama