Ogromny plan obrony Europy utknął przez Macrona i Scholza.


W Unii Europejskiej powstał spór między Francją a Niemcami dotyczący podziału 150 miliardów euro na rozwój przemysłu obronnego. Kwestia ta stała się przedmiotem dyskusji podczas szczytu europejskich przywódców.
Niemiecka kanclerz Olaf Scholz proponuje zaangażowanie do tej inicjatywy partnerów, którzy nie są członkami UE, podczas gdy francuski prezydent Emmanuel Macron podkreśla znaczenie wzmocnienia europejskiej autonomii i wsparcia krajowej produkcji.
"Wydatki nie powinny być przeznaczone na nowe zestawy, które nie są europejskie," - powiedział Macron.
Jednak brukselskie kręgi dyplomatyczne wyrażają obawy, że ta inicjatywa może napotkać problemy, które już spowalniają europejski program przemysłu obronnego.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśla, że kredyty będą skierowane na różne cele, w tym obronę przeciwrakietową i przeciwlotniczą. Stwierdza również, że pomoże to państwom członkowskim zjednoczyć popyt i dostarczyć sprzęt wojskowy dla Ukrainy.
Rząd Polski odczuwa presję w kwestii zawarcia umowy. Chociaż inicjatywa może zostać zatwierdzona przez większość z 27 krajów UE, udział Francji jest kluczowy. Jednak dyplomaci zauważają, że rozwiązanie tej kwestii będzie trudne.
Czytaj także
- Scholz zadzwonił do Merza przez Ukrainę po skandalu w Białym Domu: co zmieniło się w niemieckiej polityce
- Wybory w Niemczech: exit poll ujawnił liderów i przegranych