Miał małą córeczkę i marzył o podróżach po Ukrainie. Przypomnijmy sobie Mykołę Dawidenkę.

Miał małą córeczkę i marzył o podróżach po Ukrainie. Przypomnijmy sobie Mykołę Dawidenkę
Miał małą córeczkę i marzył o podróżach po Ukrainie. Przypomnijmy sobie Mykołę Dawidenkę

Każdego dnia o 9 rano Ukraińcy oddają hołd pamięci ofiar wojny rosyjsko-ukraińskiej. Dziś przypomnimy sobie Mykołę Dawidenkę.

Mykoła Dawidenko zginął 10 lutego, wykonując zadanie bojowe na kierunku Pokrowskim w Donbasie. O tym poinformował burmistrz Irpieńa Ołeksandr Markuszyń.

Mykoła urodził się 9 lutego 1996 roku w Michałowce-Rubieżnej. Był psychologiem z wykształcenia. Był pozytywną osobą, która cieszyła się życiem. Często pracował z dziećmi, ucząc maluchy jeździć na rolkach przed powołaniem do Sił Zbrojnych Ukrainy.

Chłopak marzył o podróżach po Ukrainie. Do obrony kraju Mykoła dołączył w zeszłym roku. Często mówił, jak bardzo cieszy się, że ma tak odważnych braci-wojowników i dowództwo

Zgodnie z wypowiedzią Markuszyń, Mykoła wstąpił do armii w zeszłym roku i został dowódcą plutonu. Wyrażał swoje zdanie na temat dowództwa i swoich towarzyszy-żołnierzy, zaznaczając, że miał wielkie szczęście, mając takich odważnych towarzyszy broni.

9 lutego Mykole skończyło się 29 lat, a następnego dnia zginął, wykonując zadanie bojowe w Donbasie.

18 lutego w Michałowce-Rubieżnej pożegnano bohatera, który oddał swoje życie za Ukrainę.

Mykoła zostawił po sobie małą córeczkę, mamę, tatę, ojczyma, brata i babcię.

Dołączamy do minuty ciszy i oddajemy hołd pamięci wszystkich Ukraińców, którzy zginęli w walce o ojczyznę. Pamiętamy o poległych z rąk rosyjskich okupantów, zapalamy znicze pamięci i pochylamy głowy w żalu podczas ogólnonarodowej minuty ciszy, oddając hołd pamięci obywateli Ukrainy, którzy oddali swoje życie za wolność i niezależność kraju: wszystkich żołnierzy, cywilów i dzieci, wszystkich, którzy zginęli w walce z rosyjskimi okupantami i podczas ataku wrogich sił na ukraińskie miasta i wsie.


Czytaj także

Reklama