"Miał trudny, ale prawdziwie męski charakter". Przypomnijmy sobie Dmitrija Chomenkę.
Każdego dnia o godzinie 9 rano Ukraińcy oddają hołd pamięci wszystkich, których życie pochłonęła rosyjsko-ukraińska wojna. Dziś przypomnimy sobie Dmitrija Chomenkę.
Dmitrij urodził się i całe życie mieszkał w Irpińsku. Ukończył Akademickie Liceum "Mria". W mieście był znany ze swojej aktywnej patriotycznej postawy. Od 2014 roku z całych sił pomagał wojskowym jako wolontariusz. W 2017 roku wstąpił do szeregów Narodowej Gwardii Ukrainy. Służył w strefie ATO. A po zakończeniu kontraktu pracował za granicą.
W pierwszych dniach pełnoskalowej wojny, gdy wielu Ukraińców wyjeżdżało z kraju, spieszył się wrócić do rodzinnego Irpińska.
27 lutego 2022 roku Dmitrij poszedł do rekrutacji i rozpoczął wykonywanie zadania bojowego w najgorętszych punktach na stanowisku moździerzowca.
Dmitrij miał trudny, ale prawdziwie męski charakter. Nigdy nie milczał i mówił prosto to, co naprawdę myślał. Był jednym z najbardziej aktywnych w naszej radzie weteranów. W ogóle nie trzeba było go prosić o pomoc, zawsze sam oferował pomoc. Zarażał klasą. Tak potężnie, żeby zgasić pozycję Dmitrija, orki zastosowały lotnictwo. Zawsze będziemy pamiętać o tobie i wspierać twoją rodzinę", - przypomniał Bohatera radny Rady Miejskiej Irpin Anton Hołowenko.
Homa zmarł 15 stycznia 2024 roku. Pożegnano się z żołnierzem 20 stycznia w Irpińsku, tam został pochowany.
"Dziś pożegnaliśmy się z Homą, ale na zawsze pozostanie w naszych sercach. Nieustraszony patriota, Bohater, wierny przyjaciel i uczciwy, dobry, prosty człowiek - takiego będę na zawsze pamiętał Dmitrija Chomenkę", - napisał burmistrz Irpińska Aleksandr Markuszin.
"Dmitrij miał wyostrzone poczucie sprawiedliwości. Jako weteran i wolontariusz nie mógł po prostu patrzeć jak rosyjscy okupanci próbują okupować Ukrainę, dlatego w pierwszych dniach pełnoskalowej wojny wrócił z zagranicy, by służyć w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Zginął od KAB, który celowo zrzucił wrogi samolot na jego stanowisko moździerzowe... Byliśmy ciągle w kontakcie i staramy się pomagać Dmitrijowi w jego potrzebach na froncie. Nasze ostatnie spotkanie było dosłownie tydzień temu, na zawsze zapamiętam nasze ciepłe rozmowy. Teraz Dmitrij ma wieczne 44 lata. Dziękuję za stanowisko i obronę naszej Ojczyzny" - dodał.
Obronca Ukrainy pozostawił żonę, troje dzieci, rodziców i brata.
"Główny Dowódca" przyłącza się do minuty ciszy. Oddajemy hołd pamięci wszystkich Ukraińców, którzy zginęli walcząc za Ojczyznę. Przypominamy o poległych z rąk rosyjskich okupantów, zapalamy świece pamięci i kłaniamy głowy w żałobie podczas narodowej minuty ciszy, oddając cześć jasnej pamięci obywateli Ukrainy, którzy oddali życie za wolność i niepodległość państwa: wszystkich żołnierzy, cywilów i dzieci, wszystkich, którzy zginęli walcząc z rosyjskimi okupantami oraz w wyniku napaści wojsk wroga na ukraińskie miasta i wsie.
Czytaj także
- „Szczególni goście”. Załużny opowiedział, z kim spontanicznie spotkał się w Londynie
- W Zakarpaciu policja zatrzymała mężczyznę, który strzelał w pobliżu budynku TCK
- Siły Powietrzne będą informować o alarmach w Viber
- Oficer ZSU, dowódca plutonu czołgów. Przypomnijmy Danila Bożenko
- Rząd Iranu otworzy szpital psychiatryczny dla kobiet, które postanowiły nie nosić hidżabu
- W porcie w Niderlandach, wśród bananów z Ekwadoru, znaleziono ponad 700 kg kokainy