Ukraińskie „smoki-drony” wzbudzają grozę u okupantów.
Ukraińskie smoki-drony przerażają okupantów. O tym informuje CNN. Drony te oblaniają pozycje rosyjskie termitem - mieszaniną glinu i tlenku żelaza lub niklu, która pali się bardzo gorąco.
Termitem może szybko wypalić roślinność, dlatego Rosjanie pozostają bez osłony i także mogą zostać zniszczeni.
„To bardzo niemiły składnik. Wykorzystanie drona do jego dostarczania jest dość innowacyjne. Ale gdyby go użyć w ten sposób, efekt byłby bardziej psychologiczny niż fizyczny. Biorąc pod uwagę możliwości Ukrainy w zakresie uzyskiwania termitu, raczej jest to operacje jednorazowe niż nowa główna broń”, - uważa były oficer brytyjskiej armii, analityk wojskowy Nicholas Drummond.
Ekspert podkreśla, że efekt psychologiczny z użycia termitu jest bardzo silny. Rosyjscy wojskowi wpadają w panikę i uciekają ze swoich pozycji.
Termitem zajmował się niemiecki chemik Hans Goldschmidt w 1895 roku i pierwotnie używano go do spawania szyn kolejowych.
Następnie wojskowi odkryli jego skuteczność w niszczeniu techniki wroga, ponieważ termit może przepalić metal.
Bomby termiczne były używane podczas obu wojen światowych.
Zgodnie z danymi brytyjskiej grupy Action on Armed Violence, Ukraina również użyła termitu do niszczenia rosyjskich czołgów.
„Termitem zrzuca się bezpośrednio do włazów, szybko zapala się i niszczy wszystko w środku. Taka precyzja w połączeniu ze zdolnością drona do obejścia tradycyjnych środków obrony czyni bomby termite bardzo skuteczną bronią w nowoczesnej wojnie”, - zauważają w raporcie AOAV.
Wcześniej donoszono, że na froncie na Ukrainie używane są nowe rodzaje broni. Są to pociski, które nadają się dobrze do małych dronów.
Czytaj także
- Na Zaporożu okupanci zbierali pieniądze na wojnę - Centrum oporu narodowego
- Rosjanie okrążają Kurachowe: DeepState opisał sytuację w pobliżu miasta
- Ukraina odzyskała 15 dzieci z okupowanych terytoriów
- Scholz zadzwonił do Putina, rząd zaktualizował warunki rezerwacji przed mobilizacją. Najważniejsze informacje z 15 listopada
- Na Donbasie i Dniepropietrowszczyźnie energetycy DTEK nadal przywracają światło po ostrzałach
- Znamy liczbę mariupolczyków powracających do okupacji