RF zbliża się do utraty wszystkich okrętów podwodnych na Morzu Czarnym - Defense Express.
Sukces zatopienia okrętu podwodnego Floty Czarnomorskiej Rosji "Rostów na Donie" w Sewastopolu kwestionuje możliwość okupantów naprawiania swoich okrętów podwodnych na Morzu Czarnym. Informują o tym analitycy Defense Express.
Oprócz już całkowicie zatopionego "Rostowa na Donie", w Morzu Czarnym RF ma jeszcze trzy okręty podwodne tego samego projektu "Warshavianka": B-265 "Krasnodar", B-268 "Nowogród Wielki" i B-271 "Kołpino", a także projektu "Paltus" - B-871 "Jantar".
Głównym zakładem naprawczym okrętów podwodnych na Morzu Czarnym dla RF jest Sevastopolski Stocznia Morska. Jak informuje publikacja, do pełnej naprawy wymagane jest dostarczenie ich do ataku w okupowanej Sewastopolu.
RF nie ma praktycznej możliwości wysłania okrętów podwodnych na planowe naprawy na Stoczni Marynarki Wojennej w Kronsztadzie na Bałtyku, ponieważ Bosfor jest zablokowany dla okrętów wojskowych przez Turcję. Wątpliwe jest także możliwość ich ucieczki przez "czarny szlak" - Morze Azowskie i Don.
Jedyną możliwą alternatywą jest stocznia remontowa w Noworosyjsku, ale nigdy nie zajmowała się okrętami podwodnymi. Eksploatacja wszystkich trzech "Warshavianek" jest bardzo intensywna, dlatego zapotrzebowanie na ich naprawę jest większe niż w normalnych czasach pokoju.
"Oczywiście, to nie oznacza, że niebawem wszystkie okręty podwodne RF stawią się na nabrzeżu. Co więcej, najprawdopodobniej brak prac naprawczych w ogóle nie zmusi dowództwa pozostałości Czarnomorskiej Floty Rosyjskiej do jakiejkolwiek zmiany. Ale wyłączenie z użytku czterech okrętów podwodnych RF to kwestia czasu" - podkreślili analitycy publikacji.
Zauważono, że bez naprawy rosyjskie okręty podwodne przynajmniej nie będą mogły wypłynąć na morze, a co najwyżej ulegną awarii pod wodą.
Przypomnijmy, że 3 sierpnia Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały okręt podwodny "Rostów na Donu" oraz zestaw rakietowy ziemia-powietrze wroga na czasowo okupowanym Krymie. W wyniku trafienia okręt zatonął na miejscu.
Przypomnijmy, że rosyjscy okupanci uparcie wykorzystują czasowo okupowany Krym do napraw swoich statków i okrętów podwodnych, pomimo wielokrotnych porażek ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak wiadomo, w paradzie floty Rosji z okazji Dnia Floty Wojennej na Morzu Czarnym nie pojawił się żaden ze statków, które według stron ukrainy zostały uszkodzone lub zniszczone w ciągu ostatniego roku.
Mówiąc wprost, Putin przyznał, że Siły Zbrojne Ukrainy skutecznie uderzają w okręty Floty Czarnomorskiej Rosji. Podczas spotkania poświęconego rozwojowi Floty Wojennej Rosji dyktator wyraził konieczność obrony rosyjskiej floty przed "ewentualnymi atakami na podejściach do baz i obszarów morskich".
Czytaj także
- Opozycjonista oblał głowę Cvk Gruzji farbą (wideo)
- Legendarny prankster major Czornobajew opowiedział o specyfice rozmowy telefonicznej z Rosjanami
- Spotkałem początek pełnoskalowej wojny na froncie. Przypomnijmy sobie pułkownika Ihora Lehkiego
- Wywiad poinformował, jak Rosja rozwiązuje problem niedoboru młodszych oficerów
- Olenа Zełeńska odwiedziła w obwodzie kijowskim miasteczko dla tych, którzy stracili dom
- Pusty formularz z pieczęcią: w Ukrainie nowy schemat uchylania się od mobilizacji