Syryjski skomentował ostrzał rakietowy Poltawy: agresor odpowie za zbrodnie.
Rosyjscy najeźdźcy zaatakowali Poltawę rakietami "Iskander"
3 września 2024 roku rano Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Aleksander Syryjski ogłosił rakietowy atak na Poltawę. Według jego słów, rosyjscy najeźdźcy zaatakowali szkołę i sąsiedni szpital dwoma rakietami "Iskander". W wyniku ostrzału zginęły i zostały ranne osoby, wielu zostało pogrzebanych pod gruzami.
Syryjski wyraził kondolencje rodzinom ofiar i podkreślił ważność śledztwa w sprawie tego zbrodniczego aktu wojennego. Zaznaczył, że Wojskowa Służba Porządku Sił Zbrojnych Ukrainy aktywnie uczestniczy w dochodzeniu w tej sprawie.
"Kraj-agresor powinien odpowiedzieć za każde zabite życie, za każdą okaleczoną przyszłość. Zbrodnie wojenne nie mają przedawnienia. Sprawcy zostaną ukarani", - zaznaczył.
Liczba ofiar ataku wzrosła do 47 osób
Pierwsza Dama Ukrainy Olena Zełenska zaktualizowała dane na temat ofiar ataku. Według jej informacji liczba zmarłych wzrosła do 47 osób, a rannych - do 206. Zełenska nazwała to "przytłaczającą tragedią dla całej Ukrainy" i podkreśliła, że Rosja "odbiera najcenniejsze - życia Ukraińców".
Prezydent Wołodymyr Zełenski wcześniej poinformował, że Poltawę trafili dwie rakiety balistyczne, które częściowo zniszczyły budynek Instytutu Łączności i sąsiedni szpital.
W związku z tym ogłoszono trzydniową żałobę na obwodzie poltawskim. Państwowe Biuro Śledcze rozpoczęło śledztwo karno-skarbowe w sprawie zaniedbania wojskowych w związku z rakietowym atakiem.
Czytaj także
- Zeleński zapowiedział przedstawienie 10-punktowego Planu odporności Ukrainy
- Bloomberg: Zwycięstwo Trumpa może skłonić Seul do wojskowej pomocy dla Ukrainy
- Polityka Republikanów w USA otwiera nowe możliwości dla Ukrainy - ekspert