Szósty dzień protestów. Co się teraz dzieje w miastach Gruzji.

Szósty dzień protestów. Co się teraz dzieje w miastach Gruzji
Szósty dzień protestów. Co się teraz dzieje w miastach Gruzji

W Gruzji trwają protesty już szósty dzień z powodu decyzji władz o wstrzymaniu procesu eurointegracji. Pomimo przemocy, Gruzini nadal przychodzą na demonstracje w centrum stolicy. Dziś, 3 grudnia, protestujący ostrzelali budynek parlamentu fajerwerkami, na co policja odpowiedziała użyciem wody z armat. W odpowiedzi demonstranci używają dywanów, aby bronić się przed strumieniami wody. Nawet w Batumi opozycjoniści spalili kukłę założyciela rządzącej partii Bidziny Iwaniszwili. Protesty doprowadziły do czasowego wstrzymania sprzedaży pirotechniki w całym kraju.

W Gruzji już szósty dzień trwają protesty z powodu decyzji władz o wstrzymaniu procesu eurointegracji.

W Batumi organy ścigania zatrzymały protestujących.

O 21:25 rozpocznie się rozpędzanie demonstrantów. Według informacji, od 28 listopada zatrzymano 293 osoby. Wieczorem 28 listopada w Tbilisi obywatele wzięli udział w masowym proteście przeciwko rządowi, na którym obecna była prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili. W nocy policja próbowała rozpędzić demonstrantów, używając armatek wodnych. Premier Irakli Kobachidze ogłosił, że Gruzja rezygnuje z rozmów na temat przystąpienia do UE do 2028 roku, ponieważ nie zamierza przystąpić do UE 'żebrząc i stojąc na jednej nodze'. Wyższe uczelnie tymczasowo wstrzymały swoją działalność jako znak protestu przeciwko decyzji rządu o zamrożeniu procesu przystąpienia kraju do Unii Europejskiej do 2028 roku.

Otar Berdzenishvili, ambasador Gruzji w Bułgarii, również zrezygnował ze swojej funkcji jako znak protestu przeciwko przeciwnemu stanowisku władz w sprawie eurointegracji kraju.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua