Sportowiec bez wykształcenia wyższego: Co wiadomo o nowym prezydencie Gruzji Micheilu Kowelaszwilim.
Micheil Kowelaszwili został nowym prezydentem Gruzji w pierwszej turze wyborów. Poparło go 224 deputowanych. Kowelaszwili, były piłkarz, był jedynym kandydatem na to stanowisko, chociaż opozycja oraz obecna prezydentka nie uznały wyborów.
„Lepsze ucieleśnienie gruzińskiego mężczyzny z natury, jeśli chcesz,” - tak określił Micheila Kowelaszwilego założyciel i honorowy przewodniczący rządzącej partii, biznesmen Bidzina Iwaniszwili.
Iwaniszwili oświadczył, że decyzja o kandydaturze Kowelaszwilego została podjęta jednogłośnie w rządowej drużynie, a nowy prezydent „przywróci godność, którą tymczasowo odebrano instytucji prezydentury”.
Grał w piłkę nożną w Rosji
Kowelaszwili był znanym piłkarzem Gruzji. Zdobył tytuły mistrza w Gruzji i Rosji, a także grał w klubach „Manchester City” oraz w szwajcarskich drużynach.
Jednak w porównaniu z doświadczoną dyplomatką Salome Zurabiszwili, Kowelaszwili budził wątpliwości co do swojej kompetencji i wykształcenia.
Osoba bez wykształcenia
Media zauważyły, że w biografii Kowelaszwilego na stronie parlamentu brakuje informacji o jego wykształceniu. W 2015 roku nie mógł ubiegać się o stanowisko szefa Federacji Piłki Nożnej Gruzji z powodu braku dyplomu.
Opozycja nazwała nominację Kowelaszwilego na prezydenta „obrażą narodu gruzińskiego” i „hańbą”. Przedstawiciele nowej partii Kowelaszwilego oświadczyli, że do pełnienia obowiązków prezydenta nie jest potrzebne wykształcenie wyższe.
Założył partię, która jest „głównym głosem antyzachodniej propagandy w Gruzji”
W 2016 roku Kowelaszwili został deputowanym partii „Gruzińskie Marzenie”. W 2022 roku stworzył swoją własną partię „Siła Ludzi”, która znana jest jako główny głos antyzachodniej propagandy.
Osobiście oskarżył opozycję o to, że działa jak „piąta kolumna”, należy do sił zagranicznych, i nazwał Zurabiszwili „główną agentką”. Deputowani jego partii byli inicjatorami prób przyjęcia ustawy, podobnej do rosyjskiej „ustawy o agentach zagranicznych”. Ustawa ta spowodowała prześladowania i represje w Rosji.
Chociaż projekt ustawy został uchwalony, rządowa partia ponownie go zainicjowała i przyjęła.
Kowelaszwili uważa swoją partię za zdrową opozycję, ale inne partie opozycyjne nazywają ją „radikalną opozycją finansowaną przez siły zagraniczne”.
Salome Zurabiszwili odmówiła uznania wyników wyborów, w których Kowelaszwili wygrał.
W Kolegium Wyborczym Gruzji zagłosowano na Kowelaszwilego jako prezydenta kraju.
Czytaj także
- Parlament Gruzji wybrał prezydenta: Salome Zurabiszwili i opozycja nie uznają legitymacji
- Gruziński ochotnik opowiedział, jak Rosja wykorzysta Gruzję w wojnie przeciwko Ukrainie
- Zeleński spotkał się w Paryżu z kanclerzem Austrii i prezydentem Gruzji: o czym rozmawiali