Tusk skomentował groźby Putina w stronę NATO w związku z możliwością udzielania zezwoleń na dalekosiężne ataki na Rosję.
Prezydent Polski Donald Tusk odrzucił twierdzenia prezydenta Rosji Władimira Putina o ryzyku eskalacji, jeśli NATO udzieli Ukrainie dalekosiężnej broni.
Zgodnie z informacjami Reuters, Tusk powiedział: „Należy bardzo poważnie traktować wszystkie wydarzenia na Ukrainie i na froncie ukraińsko-rosyjskim, ale nie przypisuję zbytniej wagi ostatnim wypowiedziom prezydenta Putina. Świadczą one o trudnej sytuacji Rosjan na froncie”.
Putin wcześniej stwierdził, że zniesienie ograniczeń w zakresie rakiet dalekiego zasięgu dla Ukrainy oznaczać będzie, że kraje NATO będą walczyć z Rosją. Odpowiadając na pytania dziennikarzy w Moskwie, Putin powiedział: „Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, oznaczać to będzie bezpośredni udział krajów NATO, Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich w wojnie na Ukrainie”.
Szef Dumy Państwowej Rosji Wjaczesław Wołodin poparł słowa Putina, mówiąc: „Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania i Francja rozważają możliwość użycia broni dalekiego zasięgu w celu uderzeń na terytorium naszego kraju. Jest to próba zatuszowania i ukrycia ich bezpośredniego zaangażowania w wojnę”.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer spotyka się z prezydentem USA Joe Bidenem, gdzie będzie szukać wsparcia USA dla planu udzielenia Ukrainie zezwolenia na użycie rakiet „Storm Shadow” do atakowania celów wewnątrz Rosji.
Przypomnijmy, że na forum YES Zelenski ogłosił, że Ukraina potrzebuje broni dalekiego zasięgu.
Czytaj także
- Scholz omówił swoją rozmowę z Tuskiem na temat rozmowy z Putinem i warunków pokoju
- Tusk przeprowadzi pilne konsultacje z liderami UE, Wielkiej Brytanii i NATO w sprawie Ukrainy
- Ukraina odpowiedziała na słowa Tuska dotyczące możliwego zawieszenia broni