W Czechach bobry w dwa dni zbudowały tamę, której budowę planowano od lat.

W Czechach bobry w dwa dni zbudowały tamę, której budowę planowano od lat
W Czechach bobry w dwa dni zbudowały tamę, której budowę planowano od lat

Bobry w ciągu dwóch dni zbudowały tamę w Czechach, na którą lokalne władze wydawały 7 lat. Zwierzęta zaoszczędziły 1,2 mln dolarów na projekcie przywracania terenów. O tym informuje wydanie Money.pl.

Podano, że bobry zbudowały kilka tam i przywróciły terenom, gdzie planowano budowę, ich naturalny stan wodno-błotny. Administracja rezerwatu planowała rekonstrukcję i już miała pozwolenia, ale zwierzęta zrobiły to samodzielnie - i to w bardzo krótkim czasie.

Co więcej, bobry wybrały do budowy tam idealne miejsce - kanał drenażowy, który wojsko zbudowało na byłym poligonie w celu osuszenia terenu. Projekt rekonstrukcji przewidywał przywrócenie wszystkiego do stanu sprzed, ale teraz nie trzeba przeprowadzać tych prac.

Przypomnijmy, że na Ukrainie, z powodu niezwykle ciepłej pogody, obudziły się gady. Można było również zobaczyć niedźwiedzia. Naukowcy wyjaśnili, dlaczego jest to niebezpieczne. O tym pisze TSN.

Zjawisko budzenia się gadów

Zoolog nazywa to zjawisko prawdziwą anomalią, ponieważ w normalnych warunkach gady powinny budzić się nie wcześniej niż w kwietniu. 'Często temperatura osiąga nawet 14-15 stopni, nawet w styczniu, a temperatura gleby podgrzewa się do 4 stopni, co prowadzi do wybudzenia się tych zwierząt z zimowego snu. Przy takich warunkach płazy mogą zdążyć złożyć ikrę, która potem ginie. To prowadzi do gwałtownego zmniejszenia liczby płazów' - mówi kandydat nauk biologicznych Fiodor Kurtyak.

Problemy świstaków

Wcześniej Świstak Tymko III z Charkowszczyzny zrobił prognozę na wiosnę 2025 roku. Według naukowców ciepła zima miała istotny wpływ na świstaki, które już się obudziły. Oprócz tego, stałe trzęsienia ziemi z powodu bliskich ostrzałów na linii frontu nie pozwalają zwierzętom na odpoczynek i nie mogą już od trzech lat w pełni zanurzyć się w zimowy sen.


Czytaj także