Uderzenia Rosji w stacje transformatorowe Ukrainy mogą doprowadzić do katastrofy na elektrowniach jądrowych - media.


Minister energetyki Ukrainy Herman Ghalushchenko ostrzega, że rosyjskie ataki na sieci energetyczne kraju zagrażają sytuacji na elektrowniach jądrowych. Informacje podała agencja Bloomberg. Obecnie Kijów kontroluje tylko trzy z dziesięciu pracujących elektrowni jądrowych.
Ukraina posiada tysiące stacji transformatorowych, ale zagrożone są tylko dziesięć kluczowych węzłów związanych z elektrowniami jądrowymi. Ich zniszczenie może spowodować ciemność i sytuacje nadzwyczajne związane z promieniowaniem.
Rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa nuklearnego zbliża się do granic Ukrainy z Unią Europejską z powodu rosyjskich ataków - powiedział minister.
"Oni dokładnie wiedzą, co robią" - powiedział Herman Ghalushchenko. "Nie przypadkiem atakują stacje transformatorowe, kluczowe dla bezpieczeństwa nuklearnego".
Stacje transformatorowe zapewniają stabilność dostaw energii oraz działanie systemów bezpieczeństwa w elektrowniach jądrowych. Elektrownie jądrowe potrzebują ciągłego przepływu energii elektrycznej, aby zapewnić bezpieczną pracę reaktora.
Bez stabilnego dostaw energii aktywna strefa reaktora może się przegrzać, co stanowi zagrożenie ze względu na niekontrolowane promieniowanie.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) rozszerzyła misję monitorowania na stacjach transformatorowych na Ukrainie, aby zmniejszyć ryzyko dla bezpieczeństwa nuklearnego.
Zazwyczaj inspektorzy MAEA monitorują materiały nuklearne, a nie sieci energetyczne kraju.
Źródło: Ekonomiczna Prawda
Czytaj także
- Walki pod Charkowem: wróg szuka nowych sposobów ataków
- 'Oś agresorów': jak Chiny, Iran i KRLD wspierają Rosję w wojnie - Foreign Affairs
- Saperzy zneutralizowali dziesiątki tysięcy śmiertelnych 'prezentów' Rosji
- Biały Dom oficjalnie potwierdził wstrzymanie dostaw broni do Ukrainy: w czym tkwi przyczyna
- Jeden z najwyższych wskaźników: Siły Zbrojne Ukrainy określiły kierunek masowego użycia rosyjskich dronów
- Na Krajowym Wojskowym Cmentarzu Pamięci przygotowano 6 tys. miejsc na pochówki