Eksplozja w Moskwie. Zginął kolaborant i założyciel rosyjskiego batalionu «Arbat» Sarkisjan.

Eksplozja w Moskwie. Zginął kolaborant i założyciel rosyjskiego batalionu «Arbat» Sarkisjan
Eksplozja w Moskwie. Zginął kolaborant i założyciel rosyjskiego batalionu «Arbat» Sarkisjan

3 lutego, w poniedziałek, dowiedziano się, że w wyniku eksplozji w elitarnym moskiewskim kompleksie 'Alye Parusa' zmarł Armenia Sarkisjan. Informacje te przekazały rosyjskie media.

Armen Sarkisjan zmarł w reanimacji, nie odzyskując przytomności. Rany od odłamków w okolicy serca były przyczyną jego śmierci.

Wiadomo, że po eksplozji Sarkisjan przeżył, ale stracił nogę i był w śpiączce. Jednak teraz informuje się o jego śmierci.

Kto był Armenem Sarkisjanem?

Armen Sarkisjan (znany jako Armen Horliwski) urodził się w Horliwce, na Donbasie. Był członkiem bliskiego otoczenia zbiegłego prezydenta Wiktora Janukowycza i od maja 2014 roku był w międzynarodowym poszukiwaniu za organizację zabójstw w Kijowie.

Sarkisjan dostarczał 'tituszków' na Majdan podczas Rewolucji Godności. Był związany z eksregionałem Jurijem Iwaniszynem. Według danych MSW, Sarkisjan był częścią grupy, która zabiła dziennikarza Wjaczesława Weremija.

Współpracując z FSB, Sarkisjan otrzymał zadanie stworzenia zbrojnej formacji do działań wojennych przeciwko Ukrainie. Stanął na czele batalionu specjalnego 'ArBAT', który składał się z recydywistów skazanych za morderstwa i inne poważne przestępstwa.

Poza tym, Sarkisjan zajmował się zakupem kamer termowizyjnych, paliwa i materiałów budowlanych dla okupantów na froncie, za pośrednictwem kontrolowanych firm. Był również wiceprezydentem federacji bokserskiej 'DNR'.

W grudniu 2024 roku Sarkisjan był podejrzewany o kilka artykułów Kodeksu karnego:

  • w dobrowolnym udziale w nielegalnych formacjach zbrojnych lub udzielaniu im pomocy w działaniach bojowych;
  • pomoc państwu-agresorowi w wyniku wcześniejszego zmowy.

3 lutego w Moskwie doszło do eksplozji w elitarnym kompleksie 'Alye Parusa'. Wiadomo o poszkodowanych i zmarłym. Pojawiają się sugestie, że zmarłym jest jeden z mieszkańców kompleksu, który wszedł do budynku z ochroniarzami. Jednak tego jeszcze nie potwierdzono.


Czytaj także