Wizyta Zełenskiego w USA: prezydent odwiedził Skrentoński zakład amunicyjny armii.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozpoczął swoją podróż do Stanów Zjednoczonych od odwiedzenia Skrentońskiego zakładu amunicyjnego armii, który produkuje podzespoły do artyleryjskich i moździerzowych pocisków.
Zgodnie z informacją Biura Prezydenta, zakład jest w pełni obciążony, aby zaspokoić potrzeby Ukrainy, w tym produkcję pocisków kalibru 155 mm, których produkcję znacząco zwiększono w ciągu ostatniego roku.
Prezydent odwiedził zakład i spotkał się z kierownictwem i pracownikami zakładu.
Prezydent opowiedział o sytuacji na polu walki i podkreślił konieczność ciągłego i terminowego dostarczania zapowiadanych pakietów wsparcia obronnego dla Ukrainy.
„Dla nas zaszczyt rozpocząć wizytę w Stanach Zjednoczonych właśnie od Skrentonu, od tego zakładu, zlokalizowanego w Pensylwanii. Jesteśmy bardzo wdzięczni za takich partnerów. Rozumiemy, że Stany Zjednoczone wspierały nas od samego początku konfliktu. I mamy nadzieję na dalsze wsparcie. Dziękujemy prezydentowi Bidenowi, Kongresowi Stanów Zjednoczonych i wszystkim pracownikom podobnych zakładów” – podkreślił Zełenski.
Spotkanie dotyczyło również rozpoczęcia wspólnej produkcji broni na terenie Ukrainy, a także możliwości amerykańskich inwestycji w ukraiński kompleks przemysłu obronnego.
Prezydent zauważył, że zarówno tutaj, jak i w innych amerykańskich zakładach, produkcja rośnie, a zdolności ciągle wzrastają.
„Tutaj pracuje 400 osób. Byłem bardzo zainteresowany przyjazdem tutaj i podziękowaniem wam. Ci 400 ludzi ratuje miliony Ukraińców. Bardzo wam dziękuję w imieniu mnie i całego narodu. Pomagacie nam stawić czoło rosyjskiej agresji” – zaznaczył prezydent, zwracając się do pracowników zakładu.
Czytaj także
- Zeleński powiedział, kiedy skończy się ofensywa Rosjan
- Presja na Europę: w ISW opowiedziano, jak Putin wykorzystuje niepewność USA wobec Ukrainy
- Prezydent opowiedział o sytuacji na froncie
- Prezydentura Trumpa, negocjacje z Rosją, zakończenie wojny, mobilizacja: Zełenski złożył szereg oświadczeń