Przeciwnik zmienia kierunek ataku. Szef OVA Donieckiego wyjaśnił, dlaczego wiele fortyfikacji wznosi się dopiero teraz.

Przeciwnik zmienia kierunek ataku. Szef OVA Donieckiego wyjaśnił, dlaczego wiele fortyfikacji wznosi się dopiero teraz
Przeciwnik zmienia kierunek ataku. Szef OVA Donieckiego wyjaśnił, dlaczego wiele fortyfikacji wznosi się dopiero teraz

Sytuacja na froncie donieckim się komplikuje, udało się wrogowi zniszczyć niektóre umocnienia, ale wszystko jest robione, by je odbudować.

O tym w wywiadzie dla "Głównej Pomocy" powiedział szef administracji wojskowej obwodu donieckiego Wadim Filaśkin.

"Przy budowie fortyfikacji pracowali niemal wszyscy przedsiębiorcy i komunalni. Trudno sobie wyobrazić, co by było, gdyby ich nie zbudowano, ale coraz mniej przedsiębiorców chce ryzykować życiem i jechać budować umocnienia. Pomagają naszym żołnierzom. Pracują także robotnicy z obwodów iwanofrankiwskiego, chmielnickiego, czerkaskiego, połtawskiego - te regiony nam pomagają w budowie głównej linii fortyfikacji. Prace są praktycznie ukończone" - wyjaśnił szef OVA.

Filaśkin zaznaczył, że Rosji udało się zniszczyć niektóre umocnienia, ale władze lokalne starają się szybko odbudować zniszczone tak, by były one przydatne dla naszych obrońców. Dotyczy to wszystkich kierunków frontu.

Szef OVA donieckiego wyjaśnił, że prace nad instalacją tzw. "ząbków smoka" prowadzone są na kierunkach groduwskim, kurachowskim, limańskim i toreczkim.

"Przeciwnik zmienia kierunek przełamania. I tam, gdzie jest konieczność, zgodnie z dokumentacją, którą otrzymuję od dowódcy operacyjno-strategicznej grupy "Hortyca" do zaopatrzenia w materiały do budowy, natychmiast zakupujemy "zęby"" - zaznaczył Filaśkin.

Szef OVA dodał, że od początku pełnoskalowej wojny na obwodzie donieckim zbudowano ponad 600 plutonowych punktów oparcia, nie licząc rowów przeciwpancernych i drobnych obiektów ogniwowych.

"Budowa odbywa się stale na wszystkich kierunkach. I Ministerstwo Obrony zakupuje materiały do budowy fortyfikacji, a obwód i konkretne gminy dokonują zakupów. Ogromne sumy wydano z obwodowych i lokalnych budżetów obwodu donieckiego - około 2,6 mld hrywien" - powiedziano w wywiadzie.

Filaśkin wyjaśnił, dlaczego różni się cena obiektów obronnych: "Faktycznie, niektórym ludziom pojawia się pytanie w zakresie zakupów: czy, dlaczego taka cena, a nie inna? Ponieważ w jednym przedsiębiorstwie cena będzie niższa, ale to przedsiębiorstwo nie chce tu przyjeżdżać, nie chce współpracować z obwodem donieckim. Jest bardzo mało przedsiębiorców chętnych jeździć do nas budować fortyfikacje. Więcej pracują z obwodami sumskim i zaporoskim".

Przypomnijmy, że w wywiadzie dla "Głównej Pomocy" szef administracji wojskowej obwodu donieckiego Wadim Filaśkin poinformował, że na obwodzie donieckim podjęto decyzję o przymusowej ewakuacji dzieci z ich rodzicami lub prawowitymi przedstawicielami z niektórych miejscowości gmin selidowskiej, groduwskiej, kurachowskiej, miernogradzkiej, nowohroduzkiewiczowskiej i illiniwskiej.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua