Po raz pierwszy F-16 zniszczył sześć pocisków manewrujących. Ignat opowiedział o rekordzie ukraińskiego pilota.

Po raz pierwszy F-16 zniszczył sześć pocisków manewrujących. Ignat opowiedział o rekordzie ukraińskiego pilota
Po raz pierwszy F-16 zniszczył sześć pocisków manewrujących. Ignat opowiedział o rekordzie ukraińskiego pilota

Ukraiński pilot po raz pierwszy w historii zniszczył sześć rosyjskich pocisków manewrujących za jednym razem w czasie jednego lotu myśliwca F-16. Miało to miejsce podczas masowego ataku rakietowo-dronowego w grudniu 2024 roku. O tym poinformował były rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ignat.

«Podczas masowego ataku rakietowo-dronowego w grudniu 2024 roku zrealizował coś niesamowitego! Po raz pierwszy w historii użycia Fighting Falcon, myśliwiec F-16 zniszczył sześć pocisków manewrujących przeciwnika w jednym locie!», – mówi komunikat.

Ignat zauważył, że to właśnie pociski manewrujące są głównym celem ukraińskiego myśliwca. Jego zdaniem, przechwytywanie takich ważnych celów to niełatwe zadanie dla pilota.

Pilot F-16 opisał, jak udało mu się zestrzelić pociski:

«Nawigator wyprowadza mnie na cele wroga, widzę grupę ośmiu pocisków manewrujących. Zbliżam się na odpowiednią odległość, widzę przeszkody – oznacza to, że pociski mają własny system zakłócający – tzw. «środki zakłócające indywidualną ochronę». Celownik w F-16 jest wystarczająco potężny, jeśli cel znajduje się już w zasięgu, to nawet pod wpływem systemu zakłócającego nie zniknie z radaru pokładowego.

Następnie zbliżyłem się na wygodną dla pracy odległość, ponownie zająłem cele, kolejno wystrzeliłem pociski i… trafiłem – obydwa cele zniszczono!»

Jurij Ignat zauważył, że pod skrzydłami F-16 ukraiński pilot ma tylko cztery rakiety klasy «powietrze-powietrze»: średniego i bliskiego zasięgu. Najpierw zostały użyte rakiety o większym zasięgu, następnie pilot musiał zbliżyć się na około dwie mile, aby użyć rakiet o mniejszym zasięgu.

«Zbliżyłem się do drugiej pary, zająłem cele, zauważyłem, że od nich również «leci rosyjskie zakłócanie», ale to im nie pomogło. Pierwszy wystrzał – cel zestrzelony, drugi – również! Radości nie było końca, ponieważ wszystkie trafienia w pociski wroga widziałem na własne oczy! W podwieszonych zbiornikach wciąż pozostawało trochę paliwa, a praca bojowa trwała… Nawigator dał mi komendę wyjścia w strefę oczekiwania, aby dać możliwość mojemu towarzyszowi na Su-27…», – opowiedział pilot.

Pilot wykonał polecenie z punktu dowodzenia – odszedł do wyznaczonego obszaru. Jednak na jego kurs weszło jeszcze jedno wrogie cel, które najprawdopodobniej poruszało się w kierunku stolicy.

«Rozumiałem, że szans na trafienie w pocisk, który leci z prędkością 650 km/h nie mam wiele, najpierw muszę go znaleźć w niebie, wyrównać wysokość i, z odległości nie większej niż 500 metrów, prowadzić ogień na wyprzedzenie. A zbliżenie się bliżej jest skrajnie niebezpieczne – w przypadku detonacji głowicy bojowej o masie 450 kg istnieje duże ryzyko dla samolotu, przynajmniej wlatywałem w chmurę odłamków», – zauważył pilot.

Zgodnie z słowami Ignata, pilot wiedział, że ryzykuje życiem, i jak działać w tej sytuacji, ponieważ niedawno przeszedł szkolenie na F-16 w USA.

«Najpierw szukałem celu w dole – nic. Następnie wzniosłem się, podniosłem radar i go zobaczyłem. Zrobiłem wszystko, jak uczyli instruktorzy w USA, jak ćwiczyłem na trenażerze. Kilka strzałów z armaty – i wybuch… potem jeszcze jeden! Powtórna detonacja… pomyślałem, – ale, jak się okazało z wynikami obiektywnej kontroli – pocisków było dwa! Latały «etageerką&, blisko siebie. Przeciwnik często wystrzeliwuje je w takiej konfiguracji taktycznej, cała grupa wrogich pocisków mogła lecieć blisko siebie, aby przeciwnik widział je jako jeden cel. Cóż, tamtego dnia chyba ustanowiłem rekord. Jednak najważniejszy jest wynik! Cieszę się, że udało mi się, poświęcam ten sukces wszystkim towarzyszom, którzy odeszli na wieczny lot, tak i nie doczekali się F-16 w ukraińskim niebie», – opowiedział pilot.

Ignat zauważył, że wyniki obiektywnej kontroli są jednoznaczne potwierdzenie faktu, że po raz pierwszy w historii w walce powietrznej amerykański myśliwiec F-16 zestrzelił sześć pocisków manewrujących, z czego dwa za pomocą armaty lotniczej.

«Tylko wyobraźcie sobie, jaką ogromną siłę odstraszającą w centrum Europy będą stanowić zahartowani w boju ukraińscy piloci, gdy Siły Powietrzne zostaną wyposażone, powiedzmy, w F-35!», – podsumował Jurij Ignat.

Przypominamy, że 13 grudnia 2024 roku Rosja przeprowadziła kolejną masową terrorystyczną atak na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Zaatakowano elektrownie cieplne DTEK.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua