Wąski korytarz: Strategia zwycięstwa demokratów w wyborach prezydenckich. Część 4.
Demokraci, którzy zbudowali swoją strategię wyborczą wokół wojny rosyjsko-ukraińskiej, kontynuują realizację swojego planu, czyniąc wybór coraz ciaśniejszym.
Kontynuujemy analizę strategii Partii Demokratycznej na wyborach prezydenckich - kluczowego wydarzenia, przez które należy rozważać procesy zachodzące na świecie.
Demokraci zaczęli się niepokoić po debatach między Bidenem a Trumpem, ponieważ obecny prezydent wyglądał nieprzekonująco.
Pewni przedstawiciele Komitetu Demokratycznego nawet wezwali do zastąpienia Bidena na stanowisku prezydenta, póki jeszcze zdążyliby przejść wybory.
Jednak Biden odmówił, a przywództwo demokratów, liberalna prasa i nawet aktorzy Hollywoodu teraz domagają się zdjęcia kandydatury Bidena.
„Nie pamiętam bardziej chaotycznego momentu w amerykańskiej kampanii prezydenckiej w moim życiu... Prezydent powinien ogłosić, że nie zamierza kandydować w kolejnych wyborach... Jeśli on (Biden) tego nie zrobi, Amerykanie codziennie będą wdzięczni Joe Bidenowi za to, czego Donald Trump nigdy nie zrobił – postawił naród ponad siebie”
„Jedyną bitwą, jakiej nie może wygrać, jest walka z czasem”
Żona Bidena, Valerie Biden, 85-letni Ted Kaufman i grupa doradców Białego Domu rozpoczęła dyskusję i zdecydowała się iść dalej.
Na szczycie NATO Biden wpadł w skandal, powtórzył słowa, co jeszcze bardziej pogorszyło jego sytuację.
Tymczasem Trump, po otrzymaniu drugiej szansy po nieudanym zamachu, wystartował z własną kandydaturą na prezydenta.
Rytyoryka Trumpa i kampania wyborcza skupiają się głównie na zdyskredytowaniu beznadziejnego, starego kandydata.
Kiedy Biden ogłosił, że nie będzie kandydować, lecz poprze Kamalę, jedynym staruszkiem w tej kampanii pozostał sam Trump.
Teraz to broń skierowana przeciwko niemu samemu.
Rozwód małżeństwa Bidenów w przeszłości nie pomógł.
Trump mógłby postawić na swojego wiceprezydenta, np. Nikki Haley lub Marka Rubio, próbując przyciągnąć do siebie inne grupy wyborcze, lecz było to już niemożliwe.
Zespół demokratów czekał, aż Trump popełni nieodwracalny błąd, i skorzystał z tego w pełni.
Pamiętamy scenę z filmu „Prestiż”, gdzie Chińczyk, który pokazuje sztuczkę z akwarium, decyduje się latami udawać kalekę. Biden odgrywał tę sztuczkę przez ostatnie lata, wcielając się w obraz starca, rozpadającego się tuż obok akwarium.
Jeśli sztab demokratów zapraszał Stevena Spielberga, by ogłosił dramatyczną przerwę w nieujawnianiu Bidena, to im to wychodzi.
We wrześniu Kamala Harris wydała reklamę wyborczą, która miała zainteresować Amerykanów pochodzenia ukraińskiego, polskiego i litewskiego.
Reklama będzie emitowana w kluczowych stanach: Pensylwanii, Michigan i Wisconsin.
Tym ruchem demokraci jeszcze bardziej wiążą swoją strategię z wynikami wojny na Ukrainie.
Czy zakończenie wojny na Ukrainie powinno być ważne dla amerykańskich wyborców?
Są sceptycy, którzy uważają, że Ukraina znajduje się na końcu listy zagadnień, które interesują Amerykanów.
Ale główne kwestie zostały już rozwiązane, pozostają ci, którzy jeszcze nie zdecydowali, a zadaniem partii jest ich „określenie”, aby przyszli na wybory.
Wygrać wybory można na pytaniu, które nie znajduje się na pierwszych pozycjach na liście.
Kamala Harris kontynuuje politykę Bidena wobec Rosji, aby Ukraina „powstrzymała” Putina przy użyciu USA.
Trump obiecuje zatrzymać wojnę w ciągu 24 godzin poprzez zawarcie umowy.
Trump będzie atakować demokratów za niezdolność do rozwiązania tego problemu, a samego Trumpa będą oskarżać za upokarzający pokój z Rosją.
Ale tylko Trump może obiecywać wszystko, co tylko chce, ponieważ już nie sprawuje władzy. Demokraci będą nawoływać do wojny na Ukrainie.
Jednak Kamala i jej zespół nie mogą już zrezygnować z tego pytania. Reklama, w której obiecuje zatrzymać Putina, może być użyta przeciwko niej, jeśli nie będzie mogła udowodnić swoich słów.
Stąd demokraci potrzebują rezultatu. Ale musi być on oczywisty i jednoznaczny.
Jednak problem polega na tym, że obecnie Biden i Kamala Harris przedstawiają niesprecyzowany obraz zwycięstwa, co utrudnia sytuację demokratów.
Społeczność międzynarodowa oczekuje pokoju w Ukrainie ze strony USA. Demokraci muszą osiągnąć rezultat, który nie podważy ich kariery politycznej i wolności.
Jednak aby osiągnąć ten cel, Rosję trzeba zmusić do pójścia na rozmowy i oferowania szokujących warunków.
Demokraci mają jeszcze miesiąc na zakończenie wojny na Ukrainie od dnia, kiedy Biden rozpoczął swoją kampanię.
Aby jednak osiągnąć pokój, trzeba naciskać na Rosję. To jest plan Trumpa. Jednak demokraci mają ograniczone możliwości. Dodatkowa broń i pieniądze już nic nie zmienią. Dlatego muszą grać na karcie tego, co już posiadają.
Media piszą o problemach w armii ukraińskiej i na froncie, a także o korupcji i braku kadr. Sekretarz generalny NATO ostrzega Ukrainę, że czas nie jest po jej stronie.
W związku z tym demokraci muszą skorzystać z możliwości, jakie posiadają, aby wpłynąć na amerykańskich wyborców, którzy jeszcze się nie zdecydowali.
10 października Biden spotka się z kanclerz Niemiec, kierującą UNII Europejską, w sprawie...
Czytaj także
- Stallone zrobił Trumpowi oryginalny komplement – Euronews
- 'Wojna zakończy się szybciej': Zełenski ujawnia szczegóły rozmów z Trumpem