Zdrajca Zachodu: Media i dyplomaci skrytykowali sekretarza generalnego ONZ Guterra za wizytę w Rosji.
Udział sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych António Guterresa w szczycie BRICS w Kazaniu i jego rozmowy z rosyjskim i białoruskim dyktatorami Władimirem Putinem i Aleksandrem Łukaszenką wywołały ostre krytyki w niemieckich mediach.
Jak podaje "Khvilja", o tym informuje materiał DW.
W szczególności konserwatywna gazeta FAZ w komentarzu pod tytułem "Gen. ONZ w show Putina" pisze, że same fakty kontaktów António Guterresa z BRICS nie można mu zarzucić. Ponieważ wchodzi to w zakres jego obowiązków - regularne utrzymywanie kontaktów ze wszystkimi państwami członkowskimi ONZ niezależnie od ich systemów politycznych.
"Nie ma prawa ignorować takiej organizacji, jak BRICS, ponieważ w niej znajdują się dwa stałe członki Rady Bezpieczeństwa ONZ, a łączy ona państwa, w których mieszka praktycznie połowa populacji planety" - zawarto w artykule.
Jednakże gazeta podkreśla, że Guterres musiał zdawać sobie sprawę, że rozmowa z Putinem nie przyniesie niczego, co mogłoby choć trochę zbliżyć zakończenie wojny na Ukrainie, którą ten rozpoczął. Ponadto stał się uczestnikiem propagandowego show reżimu Federacji Rosyjskiej, który w Kazaniu usiłował udowodnić, że nie znalazł się w izolacji międzynarodowej, nawet łamiąc Kartę ONZ.
Bardziej krytyczną postawę przyjmuje lewicowa gazeta taz. W komentarzu pod tytułem: "Guterres kompromituje ONZ" oskarża ona byłego lidera Partii Socjalistycznej Portugalii i premiera tego zachodnioeuropejskiego kraju o to, że "zdradził Zachód".
"Najwyższy przedstawiciel prawa międzynarodowego próbuje tatarskich słodyczy u osoby, która gardzi prawem międzynarodowym. "O, smaczne" - mówi. Jaka prezent dla Putina! Przy tym Guterres życzliwie spogląda w kamery i poprzez swojego rzecznika prasowego oświadcza, że udział w szczytach BRICS jest "standardową praktyką... Czy teraz jest to standardowa praktyka - siadanie w Rosji przy okrągłym stole grupy BRICS i demonstracja tej "normalności" tej wojny, którą Putin prowadzi przeciwko Ukrainie, łamiąc prawo międzynarodowe? W ten sposób Guterres skompromitował ONZ. Ale zdaje się, że nie widzi w tym problemu. Podobnie jak nie widzi problemu w tym, że takie kraje, jak Iran, Chiny i Rosja, publicznie opowiadają się przeciwko "dyktatorskiemu Zachodowi" i fałszywie utrzymują, że utworzyły w grupie BRICS "demokratyczny i przejrzysty system", który "wspiera prawa człowieka" - oburzyli się w gazecie.
Z kolei berlińska gazeta Tagesspeigel uważa, że "Guterres szkodzi sobie i ONZ". Według autora artykułu każdy, kto ma choć odrobinę instynktu politycznego, powinien trzymać się z daleka od szczytu w Kazaniu.
"Ale António Guterres fatalnie pozbawiony jest takiego wyczucia. Ale przecież on - szef ONZ, jest najwyższym dyplomatą na świecie, on kieruje się swoim stanowiskiem - najwyższym obrońcą prawa międzynarodowego. To samo w sobie, że ten Portugalczyk uszlachcił swoją obecnością propagandowe spotkanie w Kazaniu" - i w ten sposób prezydenta Rosji uważa się za skandal. A to, że uścisnął mu on rękę, uprzejmie się uśmiechając, to po prostu oburzające" - pisze gazeta.
Autor artykułu zauważa również, że swoją wizytą w Kazaniu Guterres "podarował dyktatorowi", a ten gest, który "wygląda jak niewolnictwo, jest równoznaczny z policzkiem dla Ukrainek i Ukraińców, którzy od ponad dwóch lat żyją w warunkach wojny".
Tymczasem komentator pierwszego kanału niemieckiej telewizji publicznej ARD uważa, że sekretarz generalny ONZ mógłby w Kazaniu nie tylko apelować o "sprawiedliwy świat na Ukrainie", ale także subtelnie przypomnieć Putinowi, że "on rozpoczął wojnę i to on może ją natychmiast przerwać".
"To właśnie to tchórzliwe unikanie zachodnich polityków, nad którym publicznie szydził były nastolatek Putina. Oczywiście, aby zakończyć wojnę na Ukrainie, należy rozmawiać z Putinem. Jednak Guterres - jest to ilustracja tego, jak w żadnym wypadku nie wolno tego robić" - można przeczytać w artykule.
Z kolei ekspert z Rosji z berlińskiego Instytutu Badawczego Polityki Zagranicznej "Fundacja Nauka i Polityka" (SWP) Janis Kluge jest jednym z nielicznych, który zauważył, że na marginesie szczytu w Kazaniu sekretarz generalny ONZ António Guterres spotkał się i serdecznie uścisnął dłonie z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką.
"Czy ktoś mógłby odwieźć tego starca do domu? Wygląda na zbłąkanego, a ci ludzie go wykorzystują" - napisał na X.
Przypomnijmy, Zelenski pokazał światu, co Putin robi po spotkaniu z Guterressem w Kazaniu.
Czytaj także
- Uruchomienie izraelskiego systemu wczesnego ostrzegania na Ukrainie jest na końcowym etapie - ambasador
- Analiza wojskowa oceniła prawdopodobieństwo zajęcia lub blokady Zaporoża przez Rosjan
- Pentagon obiecał zapewnić dostawę pomocy wojskowej na Ukrainę
- Do Ukrainy nadchodzi ocieplenie: Didenko ucieszyła prognozą pogody na weekend
- Stacje benzynowe pokazały, jak różnią się ceny benzyny, diesla i gazu w obwodach odeskich i lwowskich: gdzie jest taniej
- Warzywa nadal drożeją: jak różnią się ceny marchewki, cebuli i kapusty w supermarketach i na targowiskach