Wielokrotnie wyciągał towarzyszy z samego piekła. Przypomnijmy Walerego Iszczuka.

Wielokrotnie wyciągał towarzyszy z samego piekła. Przypomnijmy Walerego Iszczuka
Wielokrotnie wyciągał towarzyszy z samego piekła. Przypomnijmy Walerego Iszczuka

Codziennie o godzinie 9 rano Ukraińcy oddają cześć pamięci wszystkich, których życie zabrała rosyjsko-ukraińska wojna. Dziś wspominamy Walerego Iszczuka.

Ukraiński wojownik Walery Iszczuk, o pseudonimie Puch, zginął 3 lutego 2025 roku. O tym poinformowała Rada Miejska Lwowa.

Walery urodził się 11 grudnia 1984 roku we Lwowie. Uczył się w Szkole Podstawowej nr 100 w Lwowie. W trakcie nauki wykazywał aktywną postawę i brał udział w szkolnych wydarzeniach.

W latach 2001-2006 zdobywał wykształcenie w Lwowskim Kooperatywnym Kolegiu Ekonomiki i Prawa oraz na Wydziale Ekonomicznym Narodowego Uniwersytetu 'Lwowska Politechnika'.

Aktywnie uczestniczył w wydarzeniach podczas Pomarańczowej Rewolucji, a później rozpoczął działalność wolontariacką, aby wspierać swoich przyjaciół na froncie.

W kolejnych latach zmieniał kilka zawodów, zajmował stanowiska w licznych instytucjach finansowych we Lwowie. Jak mówili bliscy i przyjaciele, 'był wesołą, niezwykle jasną osobą z wielkim wrażliwym sercem i niewyobrażalną dobrocią. Ale najbardziej z wszystkich wyróżniała go niezmierzona odwaga, męskość i brak strachu. Mówiono o nim: 'Niezastąpione osoby naprawdę istnieją!', - napisano o Walerym Iszczuku w Radzie Miejskiej Lwowa.

Walery Iszczuk 'oddawał całego siebie rodzinie, był niezwykle odpowiedzialnym i kochającym mężem i ojcem dla swoich synów i córki żony'. Był 'majstrem w każdej dziedzinie, udawało mu się wszystko, za co się zabierał'. W wolnym czasie uwielbiał jeździć samochodem i słuchać muzyki.

Po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Federacji Rosyjskiej, bez wahania stanął w obronie Ojczyzny przed rosyjskimi najeźdźcami w składzie 125. oddzielnej brygady obrony terytorialnej regionalnego zarządu 'Zachód' Sił Obrony Terytorialnej Sił Zbrojnych Ukrainy.

Nigdy nie zostawiał towarzyszy w potrzebie, wielokrotnie wyciągał ich 'z samego 'piekła'. Bliscy mówią: 'On naprawdę kochał swoją pracę, 'płonął nią' całym sercem, pomimo wielkiego zmęczenia codzienną pracą', - dodano w Radzie Miejskiej Lwowa.

Modlitwa i pożegnanie z wojownikiem odbyło się 7 lutego w świątyni Najświętszej Eucharystii UGKK, a następnie przeprowadzono ceremonię pogrzebową w Garnizonowej świątyni świętych apostołów Piotra i Pawła. Wojownika pochowano na Cmentarzu Lyczakowskim.

Walery Iszczuk zostawił żonę, rodziców, siostrę i dzieci.

'Главком' przyłącza się do minuty ciszy. Oddajemy hołd pamięci wszystkich Ukraińców, którzy zginęli w walce o Ojczyznę. Wspominamy poległych z rąk rosyjskich najeźdźców, zapalamy znicze pamięci i pochylamy głowy w żalu podczas ogólnokrajowej minuty ciszy, oddając hołd pamięci obywateli Ukrainy, którzy oddali życie za wolność i niezależność państwa: wszystkich żołnierzy, cywilów i dzieci, wszystkich, którzy zginęli w walce z rosyjskimi okupantami oraz w rezultacie ataku wrogich wojsk na ukraińskie miasta i wioski.


Czytaj także

Reklama