30 psów w kawalerce. Do mieszkańca Zaporoża przybyli wolontariusze zwierząt.


W mieście Zaporoże organy ścigania oraz pracownicy służb komunalnych odebrali lokalnemu mieszkańcowi 30 psów. Wszystkie te zwierzęta mieszkały w kawalerce. O tym poinformowało 'Suspilne Zaporoże'.
Już na początku lutego Wiktoria Skilśara, wolontariuszka i przewodnicząca organizacji społecznej 'Służba Ochrony Zwierząt', opowiedziała w mediach społecznościowych o mężczyźnie, który trzyma ponad 20 zwierząt w swoim domu: 4 dorosłe psy, 13 młodych i 13 szczeniąt.
Decyzją sądu, 13 lutego o godz. 14:45, z mieszkania lokalnego mieszkańca odebrano 30 psów. Te, które osiągnęły odpowiedni wiek, zostaną poddane sterylizacji.
Odpowiedzialna za ochronę zwierząt w Zaporożskiej Radzie Miejskiej Anastazja Projawko poinformowała, że planowane jest odebranie większości zwierząt mężczyźnie, ponieważ nie otrzymywały one odpowiedniej opieki i mieszkały w niezadowalających warunkach sanitarnych.
'Psy znajdują się w bardzo złym stanie. Ogólnie nie są agresywne, ale nie są też towarzyskie. To znaczy, że te psy nigdy nie wychodziły na zewnątrz. Nie wiedzą, co to jest spacer, a żyją, jedzą i załatwiają się w jednym miejscu - w mieszkaniu', - wyjaśniła Projawko.
Właścicielowi zostanie zwrócony jeden wysterylizowany i zaszczepiony pies, a inne trafią do wolontariuszy i chętnych na tymczasową opiekę. Sam mężczyzna nie chciał oddać zwierząt.
Według sąsiadki Olena, mężczyzna zaczął zbierać psy półtora roku temu. Kobieta skarży się na smród w klatce schodowej i zauważa, że mężczyzna wypuszczał psy 'na załatwienie się' na klatkę schodową.
'Słyszałam, jak sam je kopie. Prawdopodobnie coś gryzą. Już je odrywał. Nie widzą normalnego życia. Bardzo kocham zwierzęta i widzę, jak bardzo cierpią, brudne, są bardzo głodne', - opowiedziała Olena.
Z danych organów ścigania wynika, że wszczęto postępowanie karne na podstawie artykułu 299 Kodeksu karnego Ukrainy (okrutne traktowanie zwierząt). Zgodnie z tym artykułem przewidziano karę do trzech lat pozbawienia wolności.
Czytaj także
- Skala awarii w pracy 'Nowej Poczty': paczki nie są wysyłane, strona i aplikacja 'leżą'
- Rosyjski aktor z 'Bandytzkiego Petersburga' otrzymał wyrok zaoczny na Ukrainie
- Nowe źródła naturalnego wodoru. Co odkryli naukowcy
- Rosjanie masowo zaatakowali Odesę: jest ranny i przerwy w dostawie prądu
- Sześć rannych, w tym dzieci. Co wiadomo o ataku RF na Chersoń
- W Ukrainie ogłoszono odwołanie masowego alarmu powietrznego