Asan Isenadżijew opowiedział, jakie znaczenie dla jego osobowości miało przebywanie w niewoli w Olenówce.

Asan Isenadżijew opowiedział, jakie znaczenie dla jego osobowości miało przebywanie w niewoli w Olenówce
Asan Isenadżijew opowiedział, jakie znaczenie dla jego osobowości miało przebywanie w niewoli w Olenówce

Żołnierz Asan Isenadżijew opowiada o depresji po niewoli w Olenówce

Były żołnierz Asan Isenadżijew opowiedział, że po przeżyciu niewoli w Olenówce cierpi na depresję. Powiedział o tym w wywiadzie dla dziennikarki Raminy Eschakzai na kanale YouTube "Ramina".

Asan zaznaczył, że bardzo mocno odczuł cios, gdy jego koledzy zginęli podczas ataku na "Azowstal". Strata przyjaciół, z którymi przeszedł wiele, bardzo go dotknęła.

"Rozumiesz, że aby istnieć w tym świecie, musisz mieć przyjaciół, sprawdzonych przez czas. A ty fizycznie nie masz czasu. I przyjaciół, z którymi przeszedłeś wiele, już nie ma", - powiedział Asan.

Jak powiedział, on i jego koledzy wiedzieli, że niewola to nie prosta sprawa, ale to była ich szansa na przeżycie.

"Rozumiesz, że jesteś w niewoli, próbują cię żywcem spalić, i nikt nic nie może zrobić", - przypomniał Asan.

Asan Isenadżijew powiedział, że po eksplozji Olenowskiej kolonii wszyscy ocalały żołnierze zostali wrzuceni do karceru, gdzie przez miesiąc nie widzieli słońca. W tej celi przebywało miesiąc 36 ukraińskich obrońców, choć miejsce było przeznaczone dla sześciu osób.

"Słyszysz codziennie, jak torturują twoich kolegów. Potem zostajesz wrzucony do Taganrogu, gdzie codziennie cię biją. Tam twoja osobowość znika. Zacząłem wizualizować, jak chowam swoich bliskich. Na pewien czas mi to pomagało, wmówiłem sobie, że ich już nie ma. I wtedy po pewnym czasie sumienie zaczęło mnie gryźć. I zaczęło się pewne koło", - opowiada Asan.

Zaznaczył również, że żołnierze boją się mówić o swoich stanach depresyjnych, ponieważ obawiają się potępienia i uważają, że zostaną oskarżeni o słabość.

"Kiedy wróciłem z niewoli, mogłem płakać, gdy tylko widziałem na TikToku szczeniaka. Pogrzeby, pożegnania - fizycznie nie mogę płakać. Brak uczucia zakochania, które było w wieku 22 lat. Ludzie myślą, że jeśli ktoś jest w formie, to jest twardy jak granit, ale nikt nie myśli o tym, że człowiek wraca po misji, kogoś stracił, co go towarzyszyło, jakie były straty -nikogo to nie obchodzi", - dzieli się Asan.

Jego zdaniem, ludzie boją się zmian, ponieważ wszyscy Ukraińcy doświadczyli stresu i zagrożenia podczas wojny, dlatego wielu cierpi na zespół stresu pourazowego (PTSD).

Asan Isenadżijew stał się znany po tym, jak wystosował apel do Recepa Tayyipa Erdoğana, prezydenta Turcji, o pomoc dla ochotników podczas gęstego oblężenia Mariupola. Apel trafił do ukraińskich i tureckich mediów oraz do prezydenta Turcji. Po tym zaproponowano kilka sposobów rozwiązania sytuacji.

Warto pamiętać, że wielu Ukraińców cierpi na depresję po przeżytym stresie wojennym. Proces adaptacji i przezwyciężania tego stanu jest ważny dla dalszego rozwoju społeczeństwa.

Źródło:


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua