Kuleba opowiedział, jak zwolnienie go z rządu zranilo jego rodziców.
Były minister spraw zagranicznych Dmitrij Kuleba opowiedział, że jego rodzice bardzo źle zareagowali na jego zwolnienie. Czuli się niesprawiedliwie potraktowani nie dlatego, że stracił pracę, ale dlatego, że uważali to za niesprawiedliwe. Kuleba podkreślił, że dla jego rodziców zawsze był najlepszym dzieckiem.
9 września Rada Najwyższa podjęła decyzję o zwolnieniu Dmitrija Kuleby z funkcji ministra spraw zagranicznych. Tego samego dnia prezydent Wołodymyr Zełenski złożył wniosek do parlamentu o mianowanie Andrieja Szybigi na to stanowisko. Parlament poparł tę decyzję większością głosów.
Przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell podziękował Dmitrijowi Kulebie za współpracę. Zauważył, że przeszli razem wiele prób, począwszy od wizyty w Kijowie w 2020 roku i kończąc na udziale Kuleby w każdym posiedzeniu Rady UE ds. zagranicznych po rosyjskiej agresji.
Z kolei Dmitrij Kuleba podziękował Josepowi Borrellowi i zaznaczył, że był pierwszą osobą, która zadzwoniła do niego w dniu rozpoczęcia rosyjskiej agresji. Pomagał Ukrainie i wspierał odważne decyzje.
Kuleba dowiedział się o swoim zwolnieniu podczas treningu w siłowni. Twierdzi, że rezygnacja przebiegła spokojnie. Zaznaczył, że był ministrem przez cztery i pół roku i nie żałuje. Zawsze był świadomy, że stanowisko ministra spraw zagranicznych zależy od decyzji prezydenta Ukrainy, i gdy prezydent powie, że już go nie widzi na tej funkcji, będzie szczerze wdzięczny za możliwość bycia użytecznym dla kraju.
Czytaj także
- ZSZ zdementował informacje o obecności żołnierzy Korei Północnej w obwodzie charkowskim
- Zeleński pozbawił zdrajców odznaczeń państwowych, Ukraina otrzyma 4,8 miliarda dolarów. Najważniejsze wydarzenia z 22 listopada
- Zeleński strofował deputowanych Rady Najwyższej za 'wolne' 22 listopada