Podczas rozmowy przywódców Wielkiej Brytanii i Chin dziennikarzy wyrzucono z sali.
Starszy urzędnik brytyjski przywitał się z prezydentem Chin na szczycie w Brazylii
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer spotkał się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem na szczycie G20 w Rio de Janeiro, Brazylia. W rozmowie z Xi Jinpingiem poruszył kontrowersyjne tematy, przez co brytyjskich dziennikarzy wyrzucono z pokoju. O tym informuje Politico.
Zgodnie z informacjami, 18 listopada miało miejsce pierwsze spotkanie między przywódcami Chin i Wielkiej Brytanii od ostatnich sześciu lat. Uważa się je za próbę „odmarzania” relacji między krajami. Starmer chce znaleźć sposoby na pogłębienie więzi z Pekinem. Dziennikarzom pozwolono relacjonować wystąpienie brytyjskiego premiera.
„Chcemy, aby nasze relacje były spójne, silne, z wzajemnym szacunkiem i, jak uzgodniliśmy, bez niespodzianek, gdzie to możliwe. Silne brytyjsko-chińskie relacje są ważne zarówno dla naszych krajów, jak i dla społeczności międzynarodowej” - powiedział Starmer.
Ale potem zaczął mówić o prawach człowieka, Tajwanie, sankcjach ChRL wobec parlamentarzystów Wielkiej Brytanii oraz sprawie Jimmy'ego Laya (hongkońskiego magnata medialnego, znanego z krytyki rządu chińskiego. Jest sądzony za poparcie demokratycznych protestów w Hongkongu - „Glavcom”). Wtedy chińscy urzędnicy wyprowadzili dwóch brytyjskich reporterów z sali.
Jak wiadomo, Chiny zwiększają swoje możliwości militarne i będą gotowe do inwazji na Tajwan do 2027 roku. O tym oświadczył dowódca Indo-Pacyficznego Dowództwa USA admirał John Aquilino.
Swoją drogą, Rosja omawia z Chinami kwestię wspólnego rozwoju i produkcji uzbrojenia. O tym na Airshow China 2024 w Zhuhai powiedział zastępca dyrektora Federalnej Służby ds. Współpracy Wojskowo-Technicznej (FSWTS) Rosji Mikhail Babich, informują rosyjskie media.
Czytaj także
- Chiny będą bronić swoich interesów na Półwyspie Koreańskim — Xi Jinping
- Biden i Xi Jinping omówili udział wojsk Korei Północnej w wojnie przeciwko Ukrainie
- Biały Dom: Biden omówi wojnę na Ukrainie z Xi Jinpingiem