W Charkowie rozbił się śmigłowiec Mi-2 podczas lotu szkoleniowego.
Katastrofa śmigłowca Mi-2 w brygadzie lotniczej ChDUOS
Podczas lotu szkoleniowego w brygadzie lotniczej Narodowego Uniwersytetu Lotniczego w Charkowie śmigłowiec Mi-2 się rozbił, w wyniku czego zginęły dwie osoby. Uniwersytet poinformował o tym na swoim profilu Facebook.
Podczas lotu szkoleniowego w brygadzie lotniczej Uniwersytetu rozbił się śmigłowiec Mi-2. Uniwersytet poniósł niezastąpioną stratę - załoga statku powietrznego, składająca się z dwóch osób, zginęła.
Na miejscu katastrofy trwają dochodzenia, eksperci i specjaliści specjalnej komisji Ministerstwa Obrony Ukrainy pracują na miejscu.
Kierownictwo uniwersytetu i jednostka wojskowa aktywnie wspierają szczegółową analizę i ustalanie przyczyn wypadku lotniczego.
Przed opublikowaniem wyników dochodzenia prosimy o powstrzymanie się od spekulacji i komentarzy, aby szanować poufne informacje zgodnie z ustalonymi procedurami i normami etycznymi.
29 sierpnia sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oficjalnie potwierdził utratę samolotu F-16 i śmierć pilota podczas odpierania rosyjskiego ataku rakietowego. W celu wyjaśnienia przyczyn wypadku powołano specjalną komisję Ministerstwa Obrony, która pracuje w obszarze katastrofy samolotu.
Ukraiński podpułkownik Alexej Mesz zginął w katastrofie samolotu F-16 w poniedziałek, 26 sierpnia. Dowództwo lotnictwa 'Zachód' Sił Powietrznych Ukrainy podało, że pilot zginął broniąc się przed rosyjskim masowym atakiem rakietowo-powietrznym i zniszczył trzy pociski manewrujące i uzbrojone drony.
Czytaj także
- Siły Zbrojne Ukrainy miały pewien sukces w obwodzie kurskim i w pobliżu Kurachowego – mapy ISW
- Na Zaporożu okupanci zbierali pieniądze na wojnę - Centrum oporu narodowego
- Rosjanie okrążają Kurachowe: DeepState opisał sytuację w pobliżu miasta
- Ukraina odzyskała 15 dzieci z okupowanych terytoriów
- Scholz zadzwonił do Putina, rząd zaktualizował warunki rezerwacji przed mobilizacją. Najważniejsze informacje z 15 listopada
- Na Donbasie i Dniepropietrowszczyźnie energetycy DTEK nadal przywracają światło po ostrzałach