W Rosji dwaj uczniowie podpalili Mi-8, z helikoptera pozostał tylko ogon.

W Rosji dwaj uczniowie podpalili Mi-8, z helikoptera pozostał tylko ogon
W Rosji dwaj uczniowie podpalili Mi-8, z helikoptera pozostał tylko ogon

11 września w mieście Nowy Urengoj (Rosja) dwaj uczniowie, jeden 13-letni, drugi 14-letni, podpalili wielozadaniowy helikopter Mi-8. Za to obiecano im 5 milionów rubli (ok. 2,24 miliona hrywien). O tym informuje kanał Telegram Baza.

Uczniowie włamali się na teren heliportu na lotnisku w Nowym Urengoju przez wyłom w ogrodzeniu. Oblali helikopter paliwem i za drugim razem podpalili go papierosami. W wyniku eksplozji jeden z chłopców odniósł poparzenia twarzy.

Następnie uciekli z lotniska, ale zostali zatrzymani już godzinę później.

Kanał pisze: „Ostatecznie chłopcy mocno poparzyli twarz, dlatego przemierzając odległość od lotniska, zostali zmuszeni wezwać pogotowie ratunkowe. Poszkodowanego dostarczono do szpitala. Helikopter spłonął prawie całkowicie, pozostał tylko ogon”.

Podczas przesłuchań chłopcy powiedzieli organom ścigania, że za podpalenie helikoptera obiecano im 5 milionów rubli. Młodzi ludzie przyznali także, że niedawno podpalili wieżę łączności i za to otrzymali 30 tysięcy rubli.

Wiadomo, że ojciec jednego z podejrzanych obecnie walczy po stronie Rosji przeciwko Ukrainie.

Przypomnijmy, że w nocy z 7 na 8 września drony SBU zaatakowały magazyny z amunicją i sprzętem w obwodzie wołgogradzkim. Na zdjęciach przed i po ataku, opublikowanych na „Radiu Wolność”, widać skutki detonacji i pożaru. Zdjęcie z 9 września pokazuje dokładne miejsce przechowywania amunicji, detonacja której została uchwycona na filmie i zmusiła władze lokalne do ewakuacji kilku miejscowości leżących obok.


Czytaj także

Uzyskaj dostęp do kanału świeżych wiadomości 112.ua