Wąski korytarz-5: Epilog.
'Gdyby wybory mogły cokolwiek zmienić, byłyby nielegalne!' Robert Borden, Lowell Sun, 1976
Demokraci mocno powiązali swoją strategię wyborczą z rosyjsko-ukraińską wojną i obiecali dosłownie zatrzymać Putina.
Aby 'zatrzymać Putina', administracja Bidena przeforsowała w Kongresie pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości ponad 60 miliardów dolarów, co pozwoliłoby na prowadzenie kilku kontynentalnych wojen.
Republikanie, zwłaszcza skrzydło Trumpa, poparli inicjatywę demokratów w Kongresie, aby obserwować zachowanie swoich politycznych przeciwników i przewidywać, jak wpadną w tarapaty.
Biden tryumfalnie przewodniczył jubileuszowemu szczycie w Waszyngtonie, na którym uwieczniono ożywienie sojuszu, a pakiet pomocowy pomógł usunąć rosyjskie rakiety przeciwlotnicze na Krymie i podjąć śmiałą próbę wkroczenia do regionu Charkiw.
Jednak mimo że administracja Bidena dysponowała wszystkimi narzędziami, nie podjęła właściwych działań, aby wyrazić zdecydowane wsparcie dla Ukrainy, aby ta mogła odnieść sukcesy na polu bitwy.
Rosyjscy żołnierze okupacyjni posuwali się dalej, a czas na ich zatrzymanie był coraz bardziej ograniczony.
Demokraci celowo wyrzucili się w wąski korytarz ukraińskiej kwestii, uczyniając ją głównym nurtem swojej kampanii wyborczej. Im bliżej były wybory, tym węższy stawał się korytarz, a krytyka republikanów stawała się ostrzejsza.
Wykorzystując czysto polityczną technikę, analogiczną do udanych wcześniejszych kampanii prezydenckich demokratów, autorzy myśleli, że dla zwycięstwa demokratów musiałby nastąpić pewien proces, który wpłynie na preferencje niezdecydowanych wyborców.
10 października Biden miał spotkać się na bazie Ramstein z niemieckim kanclerzem Scholzem, prezydentem francuskim Macronem i brytyjskim premierem Starmerem.
Decyzje i oświadczenia, które tam padłyby, miałyby stworzyć niezbędne tło dla dalszych wydarzeń, w tym spotkań ministrów obrony krajów NATO w Brukseli.
Zaplanowane spotkanie w Ramstein miało oczywiście być zsynchronizowane z 'Planem Zwycięstwa' Żelenskiego, który jako odrębny dokument, delikatnie mówiąc, wydaje się surrealistyczny. Ale jako część szerszego założenia stałoby się elementem skomplikowanego układanki.
Jednak tuż przed spotkaniem w Ramstein zostało ono odwołane, ponieważ ani Biden, ani Harris, ani Blinken, ani Austin nie odlecieli do Niemiec z powodu 'nigdy wcześniej niespotkanego' huraganu na Florydzie (który w rzeczywistości okazał się dość zwykłym zdarzeniem przyrodniczym).
Zrezygnurowanie z wydarzenia X sprawiło, że Demokraci oddali Trumpowi fotel prezydenta, ponieważ ani Kamala Harris, ani jej przeciwnicy, ani sami siebie nie kontynuowali jasnej polityki prezydenta Bidena, co faktycznie było prawdą.
Komentując w Foreign Policy, Michael Hirsh napisał w swoim artykule 'Dlaczego przegrała': 'Harris nie mogła znaleźć politycznie sprawnego sposobu, aby się odciąć od swojego niepopularnego szefa, prezydenta USA Joe Bidena'.
I to był decydujący błąd, ponieważ jest powszechnie wiadomo, że nawet 'Kandydat Mocy' musi od razu odciąć się od tej 'Mocy' od pierwszego dnia kampanii wyborczej.
Wracać do swojego czasu jako kandydat w kolejnych wyborach prezydenckich, aż Leonid Kuczma poszedł w opozycję do... siebie samego.
Miller uważa, że 'Harris nie umiała odpowiedzieć na proste pytanie przyjaznej prowadzącej programu telewizyjnego Sunny Hostin, współprowadzącej The View, która 8 października zapytała Harris, czy w ciągu ostatnich czterech lat zrobiła coś inaczej niż Biden. 'Nie sądzę', nieudolnie odpowiedziała Harris, co wzbudziło zdumienie wśród doradców i wywołało triumf Trumpa w Internecie.
Mimo tej sytuacji Kamala Harris nie została skazana - chociaż, w przeciwieństwie do Trumpa, nie 'zaiskrzyła', zebrała 1,6 miliarda dolarów (Donald Trump - 1,1 miliarda dolarów).
Jednak zachowanie Bidena i innych wysokich urzędników oraz liderów międzynarodowych po wyborach pokazało, że Demokraci nie byli już gotowi walczyć o Biały Dom.
I to pomimo faktu, że Kamali Harris brakowało tylko 240 000 głosów w trzech stanach wahadłowych, aby wygrać wybory: 30 000 w Wisconsin, 80 000 w Michigan i 130 000 w Pensylwanii.
Ale dlaczego Demokraci zrezygnowali z wydarzenia X i w związku z tym przegrali wybory?
Ponieważ aż do praktycznie dnia wyborów Kamala prowadziła z Trumpem, a dopiero tuż przed wyborami trend się odwrócił.
Prawdopodobnie dlatego, że Demokraci nie udało się zdobyć żadnej z izb Kongresu: ani Izby Reprezentantów, ani Senatu.
Rozpoczęta przez amerykańskie establishment i wdrożona już od pierwszego kroku przez Demokratów globalna transformacja trwałałaby nie do przyjęcia długo i nadal napotykałaby na partyjne spory, jak w przypadku pomocy dla Ukrainy.
Demokracja to dyktatura procedury. W sytuacji twardego konfliktu autokracje mają przewagę, ponieważ nie są związane procedurami.
Czas goni, aby zareagować na obecne wyzwania, potrzebny jest tryb turbo.
Okazuje się więc, że (pomimo jak naiwnie to brzmi) barbarzyńskie naruszenie reżimu miało miejsce w wąskim korytarzu.
Czytaj także
- Trump już 'zamachnął się' i na trzeci kadencję prezydencką
- Polityka Republikanów w USA otwiera nowe możliwości dla Ukrainy - ekspert
- Rosjanie wkroczyli do Kupiańska, w okupowanym Krymie zawalił się most: główne wydarzenia nocy
- Polska wyraża gotowość do objęcia roli koordynatora w kwestii wsparcia Ukrainy - ekspert