Ukrainie udało się utworzyć strefę buforową na terenie RF - generał.
Od maja Rosjanie próbowali utworzyć 'strefę sanitarną' na terenie obwodu charkowskiego, ale Siłom Obrony Ukrainy udało się utworzyć strefę buforową w rosyjskim obwodzie kurskim.
Obecnie ukraińscy obrońcy mają za zadanie utrzymać zajęte terytorium. W międzyczasie rosyjscy okupanci przerzucają dodatkowe siły do obwodu kurskiego, w tym elitarne jednostki - oświadczył generał lejtnant Igor Romaniuk, założyciel funduszu charytatywnego 'Zasłoniemy niebo Ukrainy', w programie telewizyjnym FREEДОМ.
Wyjaśnił, że ukraińscy wojskowi rozpoczęli operację na Kurskiem z liczbą 10-15 tysięcy żołnierzy.
'W tym miejscu warto przypomnieć, że Rosjanie na kierunku charkowskim wykorzystali siłę rosyjską 35 tysięcy ludzi, którzy przeszli 10 km. Od maja próbowali tam utworzyć 'strefę sanitarną', tak jak chciał Putin, ale to im się nie udało. Natomiast my mamy 15 tysięcy żołnierzy i 35-40 km frontu, w niektórych miejscach ponad 40 km, i strefa buforowa została utworzona, którą teraz, oczywiście, trzeba utrzymywać', - powiedział Romaniuk.
Zauważył, że siły w obwodzie kurskim uległy zmianie - rosyjscy okupanci zwiększyli swoją grupę do 40 tysięcy ludzi.
'Znaczną część, około 2/5, przerzucili spod linii frontu, resztę zgromadzili, włącznie z elitarnymi jednostkami, takimi jak piechota morska i wojska powietrznodesantowe, oraz wprowadzili na kurskią równinę oddziały spadochronowe itp. Innymi słowy, tworzą poważną grupę, która pozwoliła tydzień temu zorganizować kontruderzenia. Były dwa uderzenia z północy na naszą grupę, w tym jedno na Snagosto, gdzie zajrzeli jak najgłębiej do rejonu Głuszkowskiego. Czyli odblokowali korytarz dla uwięzionej faktycznie grupy rzeki Sejm. W zachodniej części zadali trzecie uderzenie, z południowego wschodu - czwarte. Nasze siły obronne skutecznie zareagowały na te ataki w rejonie Głuszkowo, dzieląc rosyjską grupę na dwie części. Intensywne walki trwają dalej', - powiedział generał lejtnant armii.
Romaniuk zwrócił uwagę, że siły obronne prowadzą manewrową obronę, która niesie ze sobą swoje ryzyko.
'Rosjanom udało się schwycić i nawet wziąć do niewoli niewielką liczbę naszych żołnierzy. Dlatego w najbliższym czasie uznano, że Rosji będzię potrzebna liczba od 80 do 120 tysięcy ludzi, aby nie tylko zatrzymać nasze natarcie, ale także odepchnąć nasze wojska na granicę', - wyjaśnił.
Ekspert zauważył jednocześnie, że rosyjskie lotnictwo mniej korzysta z KAB-ów na terenie obwodu kurskiego, ale za to bardziej intensywnie korzysta z technik wojskowych.
Czytaj także
- Trump mianował najmłodszą w historii rzecznika prasowego Białego Domu
- FT ustaliło, ile i jakiej broni Kultura Północna wysłała Rosji na wojnę na Ukrainie
- Ukraińcom pokazano, jak drony-przechwytywacze walczą z rosyjskimi 'Herberami'
- O odporności Ukrainy i wsparciu żołnierzy: Zełenski złożył kilka oświadczeń
- W Gruzji prorosyjska partia wygrała wybory: oficjalne wyniki CEC
- Skandal z 'strzelaniną pracownika TCK' na mężczyźnie pod Kijowem: wszystkie szczegóły incydentu