Czy Rosja ma wojska na Białorusi? Odpowiedź Straży Granicznej.
Na granicy białorusko-ukraińskiej nie odnotowuje się obecności rosyjskich oddziałów, jednak Ukraińcom należy być gotowym na każdy scenariusz. O tym poinformował rzecznik Państwowej Straży Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko w wywiadzie dla kanału telewizyjnego 'Espresso'.
Według jego słów Ukraina powinna ciągle wzmacniać swoje pozycje obronne na granicy z Białorusią, ponieważ ten kraj pozostaje pod wpływem Rosji, która rozpoczęła przeciwko nam wojnę. Zauważył, że Rosja próbuje wciągnąć Białoruś w konflikt, dlatego trzeba zwiększać możliwości obronne i wzmacniać inżynierię na linii granicznej. To pomoże zapewnić bezpieczeństwo ukraińskim wojskom i pozwoli im prowadzić aktywne działania bojowe.
Demczenko zaznaczył, że w chwili obecnej nie ma rosyjskich wojsk na terenie Białorusi, jednak sytuację ciągle monitorują jednostki rozpoznawcze Ukrainy i Państwowa Straż Graniczna. Ostrzegł, że zagrożenie ze strony Białorusi pozostanie, dopóki ten kraj znajduje się w strefie wpływów Rosji.
Warto również wspomnieć, że Polska kontynuuje działania strefy buforowej na granicy z Białorusią. O tym poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji kraju Tomasz Siemoniak. Podkreślił, że zasady zachowania i długość strefy buforowej pozostają bez zmian.
We wrześniu Państwowa Straż Graniczna Ukrainy pokazała, co dzieje się na granicy z Białorusią. Według danych służby, Alaksandr Łukaszenka skupia białoruskie wojska przy granicy z Ukrainą pod pretekstem ćwiczeń. W odpowiedzi ukraińscy strażnicy graniczni wzmacniają obronę w obwodzie czernihowskim.
Czytaj także
- Zmarł 22-letni więzień polityczny, który sprzeciwiał się Łukaszence w białoruskim więzieniu
- Białoruś przygotowuje ćwiczenia wojskowe z Rosją. Strażnicy graniczni oceniają zagrożenie
- Białoruś zatrzymała budowę osiedla wojskowego przy granicy z Ukrainą